Codziennie mamy styczność z przekazem dotyczącym tego jak powinnyśmy wyglądać. Z telewizora, billboardów, kolorowych magazynów patrzą na nas wychudzone (czasem nawet nastoletnie) kobiety, które według obecnego kanonu piękna są idealne. Firmy kosmetyczne prześcigają się w produkcji preparatów odchudzających, na sklepowych półkach widać coraz więcej produktów dietetycznych, prasa kobieca podrzuca coraz to nowsze diety, które "odchudzą nas raz na zawsze".

Zastanawia mnie to, dlaczego to właśnie kobiety pozwalają tak sobą manipulować. W Chinach znany był zwyczaj krępowania stóp małym dziewczynkom. Idealna stopa powinna mierzyć zaledwie 7cm. Przypadki śmierci w trakcie tego zabiegu upiększającego, były na porządku dziennym. Czy małe, pokaleczone stopy, które zapewniały kalectwo do końca życia naprawdę są czymś pięknym? Dlaczego kandydatki na żony wybierane były przez pryzmat czegoś tak absurdalnego jak rozmiar stopy? Te, które nie zgadzały się na krępowanie, zostawały służącymi.

Przez długi czas popularne były gorsety. Talia osy była niemal wymagana u dobrze wychowanej panienki. Obecnie nosimy buty na wysokich obcasach. Dzięki temu wydajemy się wyższe, nasze nogi dłuższe, a pupy - mniejsze. Żyjemy w świecie, w którym kobieta podąża za kanonem piękna. Kanon się zmienia, a nasze dążenia nie. Jednak każda kobieta chce być piękna. Znakomita większość z nas zapewne przynajmniej raz w życiu próbowała schudnąć. Można powiedzieć, że wszystkie jesteśmy ekspertami od odchudzania. Jednak nie wszystkie osiągnęłyśmy wymarzony efekt.

Kolejne próby, porażki, stałe napięcie wokół własnej wagi, obietnice, że "tym razem się uda" - to wszystko nie wpływa dobrze na nasze samopoczucie i poczucie skuteczności. Tracimy wiarę w siebie, staramy się siebie zaakceptować, aż dochodzimy do momentu, w którym trzeba poprosić ekspedientkę o większy rozmiar spodni. Bo tak często wyglądają zakupy. Zamiast dawać nam radość, mogą być drogą przez mękę. No i wtedy postanawiamy, że może jednak wypadałoby schudnąć. W takim razie wydawałoby się, że mając wiedzę na ten temat, powinnyśmy odnieść sukces. Dlaczego nie zawsze tak się dzieje?

Częste są przypadki, w których decyzja o odchudzaniu nie jest podejmowana w zgodzie z samą sobą, ale pod wpływem mediów czy innych osób. Logiczne wydaje się więc, że skoro nie do końca chcemy to robić, to może nie przynieść to wymarzonych efektów. Badania dowodzą, że motywacja pochodząca z nas samych jest znaczenie silniejsza niż ta, lokowana na zewnątrz. Oznacza to, że aby schudnąć, musimy same tego chcieć i być w pełni świadome tego, na co się decydujemy. Nadwaga często jest związana z naszymi emocjami, często bardzo trudnymi. Co ciekawe, może pełnić rolę ochronną i być dla nas świetną wymówką, np. przed podjęciem nowej pracy, uprawianiem seksu, flirtem czy szaloną wyprawą z przyjaciółmi. Obiecujemy sobie, że to wszystko się wydarzy, gdy już będziemy szczupłe. Okazuje się, że wcale nie musi chodzić o tuszę. Dodatkowe kilogramy chronią nas przed wyzwaniami, których nie chcemy się podjąć. Być może mamy tu do czynienia z pewnymi lękami i obawami nad którymi warto by popracować np. z psychologiem. Może on pomóc nie tylko w ustaleniu roli, jaką pełni w naszym życiu nadwaga, ale także w poszukiwaniu nowych sposobów na radzenie sobie z problemami.

Oczywiście w odchudzaniu niezbędna jest także dieta i ruch. Mądry dietetyk podpowie jak się odżywiać w sposób, który nie będzie dla nas aż tak męczący. Każda z nas jest inna i tak jedna bez wysiłku jest w stanie zrezygnować ze słodyczy, ale nie potrafi żyć bez chleba, z kolei ktoś inny nie wyobraża sobie rozstania się z czerwonym winem. Dlatego warto jest spotkać się z dietetykiem, który ustali indywidualny jadłospis i wytłumaczy dlaczego "dieta cud" nie istnieje. Pamiętajmy, że odchudzanie nie musi być głodzeniem się, a wręcz nie powinno nim być.

Wszystkie jesteśmy piękne, nie pozwalajmy na definiowanie nas przez nasze ciało. Pokażmy światu prawdziwą siebie. Nie wychudzoną wykreowaną przez media kobietę! Odchudzanie musi odbywać się w zgodzie ze sobą, inaczej nie przyniesie efektów. Może jednak być przyjemnym okresem, w którym dbamy o ciało i umysł.

Alternatywne Odchudzanie, to metoda, która łączy w sobie te właśnie poziomy. Równocześnie jest to praca grupowa, która umożliwia dzielenie się swoimi przeżyciami z innymi kobietami, a także poznawanie ich historii i ujrzenie swojej, z innej perspektywy. To także okazja aby posłuchać i podzielić się często trudnymi emocjami, które towarzyszą procesowi odchudzania. W pojedynkę, kryzys jest okazją do wymówek bądź nawet do rezygnacji z wcześniej podjętej decyzji. Grupa osób z podobnymi doświadczeniami motywuje siebie nawzajem, jednocześnie zapewniając nam poczucie bezpieczeństwa i wsparcie w trudnych momentach. Pod okiem ekspertów zarówno psychologów, dietetyków, trenerów, a nawet fotografów i stylistów droga do wymarzonego celu może być łatwiejsza, a nawet przyjemna. To wspólna podróż przez wszystkie etapy prowadzące do pożegnania się z nadwagą w sposób bezpieczny, skuteczny, a przede wszystkim zgodny z samą sobą.

Agnieszka Moore - współorganizatorka programu Alterodcudzanie
Akademia Dobrego Samopoczucia



Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:

zdrowe od?ywianie

Wersja do druku