BREAKFAST AT HAMMERSMITH - PART TWO
Spis treści
Autor Joanna Boguszewska
ROZMOWY BAROWE ODSŁONA PIERWSZA
Pub to dziwne miejsce. Ludzie przychodzą tam, wydawać by się mogło, w celu konsumpcji trunku tudzież pochłonięcia frytek. Okazuje się, że to tylko preludium do wywodów egzystencjalno-żałosnych. Pewnego niedzielnego poranka przybywa do pubu obywatel UK, wyraźnie zblazowany weekendowym clubbingiem. Ledwo zipiąc zamawia piwko ku pokrzepieniu ciała. Rozpoczyna się seria standardowych pytań zadawanych mi jako nowej barmance. Skąd jestem, co tu robię, jak podoba mi się Londyn i Anglia, etc. Następuje chwila milczenia, po której trzydziestokilkuletni mieszkaniec Londynu przemawia.
Nie przeszkadzają mu Polacy, ilu by ich nie było. Naprawdę ich lubi. Tylko raz zdarzyło mu się spotkać na ulicy bandę podpitych emigrantów z Polski, która zaczepiała go, obrażała po polsku, wręcz pragnęła pobić. Rozeszło się po kościach i mój rozmówca nadal lubi Polaków. Mimo tego, że ja potencjalnie odbieram pracę jego siostrze ( a
przecież ona wygląda jak ja, ma blond włosy i niebieskie oczy <tak naprawdę mam zielone>, ale ja posiadam atut w postaci obcego obywatelstwa), nadal lubi Polaków. Lubi Polaków również mimo faktu, że jesteśmy niewdzięcznikami historycznymi. Okazuje się, że Brytyjczykom powinniśmy być wdzięczni za uwolnienie spod jarzma Rosjan, (!) gdy tymczasem jacyś polscy obywatele przebywający na emigracji w Zjednoczonym Królestwie maja czelność zaczepiać mojego rozmówcę gdy ten w stanie wskazującym udaje się na imprezę. Mimo tej polskiej traumy pan pijący nie ma nic przeciwko nam, Polakom.
Podobną rozmowę toczyłam z Irlandczykiem, Seamusem, który naprawdę lubi Polaków. Nie przeszkadzamy mu w niczym, i najważniejsze – nie jesteśmy jak ci wszyscy black poeple.
Jakiż wniosek płynie z rozmów o emigracji toczonych po obu stronach baru? Gdybyśmy tylko byli grzeczniejsi, bardziej wdzięczni i pokorni, gdyby nie było nas tylu, Brytyjczycy kochali by nas. A tak jesteśmy TYLKO „lubiani”.
Wersja do druku
Pub to dziwne miejsce. Ludzie przychodzą tam, wydawać by się mogło, w celu konsumpcji trunku tudzież pochłonięcia frytek. Okazuje się, że to tylko preludium do wywodów egzystencjalno-żałosnych. Pewnego niedzielnego poranka przybywa do pubu obywatel UK, wyraźnie zblazowany weekendowym clubbingiem. Ledwo zipiąc zamawia piwko ku pokrzepieniu ciała. Rozpoczyna się seria standardowych pytań zadawanych mi jako nowej barmance. Skąd jestem, co tu robię, jak podoba mi się Londyn i Anglia, etc. Następuje chwila milczenia, po której trzydziestokilkuletni mieszkaniec Londynu przemawia.
Nie przeszkadzają mu Polacy, ilu by ich nie było. Naprawdę ich lubi. Tylko raz zdarzyło mu się spotkać na ulicy bandę podpitych emigrantów z Polski, która zaczepiała go, obrażała po polsku, wręcz pragnęła pobić. Rozeszło się po kościach i mój rozmówca nadal lubi Polaków. Mimo tego, że ja potencjalnie odbieram pracę jego siostrze ( a
przecież ona wygląda jak ja, ma blond włosy i niebieskie oczy <tak naprawdę mam zielone>, ale ja posiadam atut w postaci obcego obywatelstwa), nadal lubi Polaków. Lubi Polaków również mimo faktu, że jesteśmy niewdzięcznikami historycznymi. Okazuje się, że Brytyjczykom powinniśmy być wdzięczni za uwolnienie spod jarzma Rosjan, (!) gdy tymczasem jacyś polscy obywatele przebywający na emigracji w Zjednoczonym Królestwie maja czelność zaczepiać mojego rozmówcę gdy ten w stanie wskazującym udaje się na imprezę. Mimo tej polskiej traumy pan pijący nie ma nic przeciwko nam, Polakom.
Podobną rozmowę toczyłam z Irlandczykiem, Seamusem, który naprawdę lubi Polaków. Nie przeszkadzamy mu w niczym, i najważniejsze – nie jesteśmy jak ci wszyscy black poeple.
Jakiż wniosek płynie z rozmów o emigracji toczonych po obu stronach baru? Gdybyśmy tylko byli grzeczniejsi, bardziej wdzięczni i pokorni, gdyby nie było nas tylu, Brytyjczycy kochali by nas. A tak jesteśmy TYLKO „lubiani”.
Najczęściej zadawane pytania
Podobne artykuły:
Wersja do druku
Szukaj
Co powinnaś wiedzieć o ochronie przeciwsłonecznej? 3 fakty na temat SPF
Czego potrzebuje skóra wiosną i latem? Zdecydowanie nawilżenia i regeneracji, ale także bardzo skutecznej ochrony przeciwsłonecznej. Kosmetolodzy wsk
Jakie gadżety reklamowe na targi?
Targi handlowe stanowią istotną platformę dla firm, aby promować swoje produkty i usługi, nawiązywać kontakty biznesowe oraz budować swoją markę. Jedn
Glinka kosmetyczna - dlaczego warto wykorzystywać ten składnik?
Glinki kosmetyczne, stosowane już w starożytności, zapewniały piękną skórę i gładkie ciało zarówno kobietom, jak i mężczyznom. W składzie znajduj
Produkty Danio – rozkoszna kremowość w kubeczku, saszetce lub butelce
Coraz więcej osób zwraca uwagę nie tylko na smak, ale również na jakość i wartość odżywczą produktów spożywczych. Producenci żyw
Medycyna estetyczna - poznaj kilka przykładowych zabiegów
Dla niektórych osób wygląd zewnętrzny odgrywa znaczącą rolę w życiu społecznym oraz zawodowym. Dążenie do ideału piękna skłania wiele