Alkohol – przyjaciel czy wróg?

Alkohol etylowy jest głównym składnikiem wszelkich napojów alkoholowych. Otrzymuje się go w wyniku fermentacji skrobi oraz cukru pod wpływem enzymów zawartych w drożdżach. Często słyszymy o korzyściach, jakie niesie ze sobą spożycie czerwonego wina. Okazuje się jednak, że wino wcale nie ma (jak się powszechnie sądzi) jakiegokolwiek wpływu na obniżenie poziomu cholesterolu we krwi. Wiadomo również, że czerwone wino obniża krzepliwość krwi.

Niezaprzeczalnie alkohol jest źródłem dużej ilości pustych kalorii, przez co jego spożycie daje nam uczucie sytości. Nie dostarcza on jednak niezbędnych dla zdrowia składników odżywczych. Osoby, które nadmiernie spożywają alkohol mogą odczuwać niedobór witamin B1, B2, PP, kwasu foliowego, ale również wapnia, magnezu oraz cynku. Nadmierne picie może uszkodzić wątrobę, ponieważ alkohol wpływa niepozytywnie na jej zdolność do magazynowania witamin rozpuszczalnych w tłuszczach oraz metabolizowania białek. Dla osób nawet umiarkowanie spożywających alkohol wskazana jest przynajmniej dwudniowa przerwa w piciu dla oczyszczenia organizmu. Nawet sporadyczne naużywanie alkoholu może doprowadzić do uszkadzania trzustki lub zachorowania na dnę. Skutkiem obfitego spożycia alkoholu mogą być również zakłócenia w rytmie pracy serca, które mogą przyczynić się do niewydolności krążenia.

Kobiety wolniej niż mężczyźni przyswajają alkohol, ma to związek z mniejszą wątrobą. Będąc w ciąży kobiety powinny w zupełności zrezygnować z sięgania po alkohol. Spożywanie go przez ciężarne może doprowadzić do uszkodzenia płodu, narodzin dziecka z wadami oraz może dojść do zwiększenia ryzyka urodzenia potomka z płodowym syndromem alkoholowym. Do objawów tego syndromu mogą należeć: niska masa ciała, ograniczona możliwość rozwoju, spłaszczenie twarzy i rozszczep podniebienia noworodka.

Przyswajanie alkoholu przez organizm następuje w ciągu 15-nastu do 90-ciu minut po spożyciu. Alkohol wypity na czczo jest szybciej wchłaniany w przeciwieństwie do alkoholu o większym stężeniu, który podrażnia żołądek. Dodatki, takie jak tonik czy woda sodowa dynamizują cząsteczki alkoholu i umożliwiają jeszcze szybsze wchłanianie. Wątroba potrzebuje około godziny na rozkład każdej jednostki napoju alkoholowego, a więc po wypiciu 3 litrów piwa lub 2 butelek wina po 8-mio godzinnym, a nawet dłuższym śnie- we krwi może pozostać taka ilość alkoholu , która nie pozwala choćby na prowadzenie pojazdów czy obsługę niektórych urządzeń mechanicznych.

Osoba, która wypiła więcej niż dwa kieliszki wina zaczyna mieć wyraźne kłopoty z koordynacją ruchów, zaczyna niewyraźnie mówić oraz staje się bardziej odporna na ból. Stopniowo hamuje się wydzielanie niektórych hormonów. Codzienne spożywanie powyżej 8 jednostek alkoholowych przez mężczyznę oraz 6 jednostek przez kobietę prowadzi do nieuchronnych zmian chorobowych. Jedna na pięć osób nadużywających alkohol zapada na marskość wątroby, natomiast prawie jedna piąta osób cierpiących na tę chorobę umiera. Może także mieć wpływ na wystąpienie raka krtani, gardła, przełyku, żołądka, a także przyczynić się do rozwoju raka piersi i okrężnicy.

Jeżeli czÄ™sto spożywasz alkohol, by nie doprowadzić do marskoÅ›ci wÄ…troby zadbaj o swojÄ… dietÄ™ i wprowadź do niej skÅ‚adniki niezbÄ™dne w biaÅ‚ko, kwasy tÅ‚uszczowe, cynk, witaminy A, C i E oraz B1. SÄ… one potrzebne do metabolizowania alkoholu i odprowadzenia tÅ‚uszczu z wÄ…troby. MiÄ™so, ryby i sery niskotÅ‚uszczowe sÄ… dobrym źródÅ‚em tych wszystkich pierwiastków.  Kurczak, wÄ…tróbka cielÄ™ca i jagniÄ™ca jedzone raz w tygodniu dostarczajÄ… raz w tygodniu witamin A i B1 oraz C. Oleje roÅ›linne, jaja i pieczywo peÅ‚noziarniste uzupeÅ‚niajÄ… niedobór witaminy E.

Przyjęto, że jednostka alkoholu to 10 ml (lub 8 g) czystego alkoholu etylowego, co odpowiada kieliszkowi wina, 250 ml piwa oraz 25 ml whisky, ginu lub wódki. Bezpieczne tygodniowe limity spożywanego alkoholu wynoszą: 21 jednostek dla mężczyzn i 14 jednostek dla kobiet, które nie są w ciąży.

ArtykuÅ‚ powstaÅ‚ przy pomocy źródÅ‚a, jakim jest książka pt.” Czy wiemy, co jeść? Co pomaga a co szkodzi”.