Te dwie rzeczy powinna mieć w życiu każda z nas, by czuć się spełnioną we własnym ciele. W dalszej kolejności, oczywiście, będzie wszystko inne (rodzina, ubrania, piękna pogoda itp.), ale podstawą szczęścia kobiety w XXI wieku jest właśnie świetny makijaż i orgazm na co dzień.

U mnie w firmie pracuje dziewczyna, która dużo mówi o „tych sprawach”. Choć ma chÅ‚opaka, zawiesza oko na prawie każdym nowym mÄ™skim nabytku. Wydaje siÄ™ być dosyć wyzwolona, aktywna i Å›wiadoma swojej seksualnoÅ›ci – przynajmniej tak myÅ›laÅ‚am do pewnego deszczowego popoÅ‚udnia, kiedy to na mojÄ… skrzynkÄ™ omyÅ‚kowo wysÅ‚aÅ‚a wiadomość pierwotnie skierowanÄ… do koleżanki z innego dziaÅ‚u. W mejlu (który byÅ‚ ledwie częściÄ… dÅ‚uższej korespondencji) żaliÅ‚a siÄ™ na to, że „nigdy albo prawie nigdy nie miaÅ‚a orgazmu” i że „nie wierzy, że innym kobietom udaje siÄ™ go osiÄ…gnąć”. Na koÅ„cu przyznaÅ‚a siÄ™, że ostatnio odkryÅ‚a masturbacjÄ™, która „nie dorównuje żadnemu mężczyźnie”. DodaÅ‚a też, że po orgazmie „Å›wiat staje siÄ™ różowy i nic jÄ… nie zÅ‚oÅ›ci”.

Dziewczyna (nazwÄ™ jÄ… ZosiÄ…) na co dzieÅ„ tak skÅ‚onna do awantur, że staÅ‚o siÄ™ to obiektem ogólnych żartów caÅ‚ej firmy, rozpogadzaÅ‚a siÄ™ tajemniczo dokÅ‚adnie w tych dniach, które pokrywaÅ‚y siÄ™ z „datami orgazmów” wymienionymi w mejlu. Niestety – nielicznymi.
Lektura tej wiadomoÅ›ci mocno mnie zastanowiÅ‚a. OdkryÅ‚am bowiem, jak wielkÄ… moc ma dla kobiet orgazm. ZwÅ‚aszcza, jeÅ›li w życiu kobiety orgazmu nie ma. WczeÅ›niej nie sÄ…dziÅ‚am, że brak lub obecność orgazmu rzutujÄ… tak bardzo na codzienne zachowanie kobiety. WiÄ™cej! Zaczęłam zauważać, że „wieczny uÅ›miech” na twarzach pozornie nijakich kobiet może brać siÄ™ wÅ‚aÅ›nie z codziennego speÅ‚nienia seksualnego. Wniosek? Kobieta musi mieć rewelacyjny, zakoÅ„czony orgazmem seks
Drugim ważnym aspektem życia kobiety w XXI wieku jest makijaż. O ile pod koniec XIX wieku żadna szanujÄ…ca siÄ™ kobieta nie mogÅ‚a wyjść z domu bez kapelusza – o tyle dziÅ› kapelusz zostaÅ‚ wyparty przez makijaż.

Moim codziennym chlebem jest życie korporacyjne, ale pasjÄ… – makijaż. W pewnym momencie wniknęłam w temat tak gÅ‚Ä™boko, że nie zauważyÅ‚am, kiedy miaÅ‚am za sobÄ… profesjonalne europejskie kursy. Zdarza mi siÄ™ wiÄ™c malować. Niby przypadkiem, niby głównie znajome, ale kto wie, czy z czasem nie ucieknÄ™ ze Å›wiata sÅ‚upków, excelów, biurowców, w Å›wiat barw…?
Uwielbiam pewne siebie kobiety – lubiÄ…ce odważne kolory, nie bojÄ…ce siÄ™ eksperymentów. Jednak najwiÄ™kszÄ… przyjemność sprawia mi robienie makijażu „szarej myszce” – kobiecie, która przychodzi do mnie niepewnie, z poszarzaÅ‚Ä… twarzÄ… i wyznaniem, że o makijażu „kompletnie nie ma pojÄ™cia”. Ja robiÄ™ jej make-up , pokazujÄ™, jak uwydatnić zalety urody i tak umalowanÄ… kobietÄ™ „wypuszczam w Å›wiat”. Wraca do mnie czasem po miesiÄ…cu, dwóch. Pewnym siebie krokiem, w nowej sukience, szepczÄ…c mi do ucha: „Mam nowego faceta…”. Makijaż i orgazm. BezbÅ‚Ä™dne koÅ‚o.


Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku