Coraz więcej Polek decyduje się na naukę Raqu sharqi - popularnego tańca brzucha. Obecnie co czwarty klub fitness lub szkoła tańca oferują zajęcia z Belly dance. Arabskie ruchy zachwycają nas swoją oryginalnością i finezją, a orientalne rytmy towarzyszące choreografiom sprawiają, że czujemy się jak w egzotycznych krajach bliskiego wschodu.
Belly dance cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem wśród kobiet, zarówno młodych jak i tych w średnim wieku. Jest on bowiem uważany nie tylko za świetną zabawę, ale także efektywny sposób na zrzucenie zbędnych kilogramów i podniesienie poczucia własnej wartości.

Co odróżnia Belly dance od innych tańców?


Jest to przede wszystkim bardzo żywa sztuka, która stale się zmienia i rozwija, w zależności od kraju pochodzenia. Istnieje bardzo wiele odmian tańca orientalnego, dzięki czemu można łączyć ze sobą różne style i w efekcie znacznie urozmaicać choreografię. Głównym zadaniem tancerki jest jak najdokładniejsze przedstawienie rytmu muzyki za pomocą ruchu ciała, w szczególności brzucha i bioder. Najbardziej charakterystyczne elementy tańca to tzw. Shimmies, czyli potrząsanie lub wprawianie w drżenie poszczególnych części ciała. Atrakcyjnym dodatkami są także ciekawe stroje i różnorakie rekwizyty, które wykorzystuje się podczas tańca. Pięknie przyozdobione, kolorowe suknie oraz husty z połyskującymi monetkami sprawią, że każda kobieta poczuje się jak księżniczka.

Kobiety coraz chÄ™tniej zapisujÄ… siÄ™ na kursy taÅ„ca orientalnego. Belly dance nie tylko uelastycznia i poprawia sylwetkÄ™, ale też  harmonizuje ciaÅ‚o i ducha. Kurs pomaga uczestniczkom wydobyć swoje prawdziwe piÄ™kno oraz odnaleźć w sobie esencje zmysÅ‚owoÅ›ci i wdziÄ™ku
- mówi Pani Marta Nemś, menager Centrum Tańca Ananday w Krakowie.

Taniec brzucha jest uważany za jeden z najstarszych, a zarazem najbardziej wyrazisty taniec kobiety, idealnie współgrajÄ…cy z jej ciaÅ‚em. JeÅ›li zatem chcemy uwolnić pokÅ‚ady ukrytej energii i seksapilu – Belly dance jest na to idealnym sposobem.







Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku