W trzydziestym siódmym tygodniu chciałoś się już chyba wyrwać na świat, ale w drodze na zewnątrz chyba zmieniłoś zdanie. A szkoda, bo byliśmy już gotowi na przyjęcie Cię tutaj. Ja mam już coraz częstsze skurcze macicy i są coraz bardziej intensywne. Ty za to produkujesz kortyzon – hormon wpływający na pracę płuc. Są już w pełni sprawne i gotowe do kontaktu ze światem zewnętrznym. Masz już 47 centymetrów i ważysz prawie 3kg. Obniżasz się, a razem z Tobą mój brzuch. Jest mi dzięki temu łatwiej oddychać, ale uciskasz mój pęcherz i co chwilę muszę latać do łazienki. Odczuwam to trochę tak jak wtedy, kiedy mam zapalenie pęcherza. W jakim kraju przyjdzie żyć mojemu Maleństwu?Tak bardzo męczyło mnie już bezczynne oczekiwanie na poród, że postanowiłam wyjść do sklepu. Chciałam sobie kupić jabłka. Kiedy zbliżałam się do warzywniaka zaczepił mnie mężczyzna z piwem. Jako że, pluję sobie w brodę, wyszłam z domu sama, teraz byłam przerażona i bałam się ruszyć, bo a nuż przyszłoby mu do głowy mnie zaatakować. Pijak zaczął przede mną roztaczać straszne wizje. "Bo Pani tu zaraz rodzić będzie, chowa Pani tego młodego Polaka i on przyjdzie na świat i co zobaczy? No? Kraj w ruinie, bida z nędzą, pracy nie ma i tylko becikowe mu dadzą." I tak dalej, w tym guście. Przyznam szczerze, że choć śmierdziało od niego procentami i wyglądał, jakby przegrał swoje życie, to miał dużo racji w tym co mówił. Bo taka jest jednak prawda, o której starałam się nie myśleć. Ciąża to jedno, ale wychowanie dziecka to już zupełnie co innego. Prawie każda zdrowa kobieta może zajść w ciążę, ale jednak wiele z nich tego nie robi. I to nie dlatego, że nie chcą (choć takie oczywiście też się zdarzają), ale przede wszystkim z tego powodu, że posiadanie dziecka to jest teraz duży kłopot. Potrzeba na to ogromnych pieniędzy, a więc i bardzo dobrze płatnej pracy. A, pomimo wielu kampanii społecznych, problem z urlopem macierzyńskim, ustalaniem sobie godzin pracy, zgodą szefa na przerwy w pracy i miejscem, w którym można nakarmić dziecko, umowami z klauzulą, że kobieta zobowiązuje się nie rodzić dzieci przez najbliższe kilka lat są nadal aktualne. Ja jestem szczęściarą, bo pracuję w domu i sama jestem sobie szefem, a Pan Partner ma solidne dochody. Do tego mamy dwie pomocne babcie, też dobrze sytuowane, więc mogliśmy sobie pozwolić na rodzicielstwo. Ale co mogą zrobić Ci, którzy marzą o dziecku, ale po prostu ich na to nie stać? To okropne, że przeszkodą do posiadania owocu miłości dwojga ludzi są pieniądze.Trzydziesty ósmy tydzień. Czekamy sobie. Każdego dnia przybywa Ci około 14g tłuszczu pod skórą, Kochanie. Dzięki temu ważysz już 3kg i przyciągasz mnie do ziemi silniej niż grawitacja! Twoje włoski na głowie mają już jakieś 5 centymetrów. Kilka dni po porodzie wypadną i na ich miejsce wyrosną nowe, silniejsze. Chroniąca do tej pory Twoją skórę maź płodowa zaczyna się rozpuszczać. Kiedy już się urodzisz, może nawet nie być po niej śladu. Cisza przed burząNic się nie dzieje. Wszystko jest w stanie oczekiwania. Za oknem ani śladu wiatru, słońce przezornie zakryte za chmurami, jest cicho, mało ludzi przechodzi pod moim oknem. W domu nie słychać telewizora, głosów ludzi, buczenia lodówki. Nikt nie bierze prysznica, więc nie słychać też szumu wody. Nikt nie dzwoni, pewnie żeby mnie nie stresować. Snuję się jak cień, nie mogę sobie znaleźć miejsca. Próbuję spać, ale mam zbyt trzeźwy umysł. Zabieram się za czytanie książki i kompletnie nie mogę się na niej skupić. Zadzwoniłabym do kogoś, żeby chociaż słyszeć czyjś głos, ale nie chcę wywoływać alarmu. Ten spokój jest bardzo intensywnym doświadczeniem. Jest tak cicho, że aż dzwoni mi w uszach. Skurcze są tak słabe, że nie mam najmniejszych wątpliwości, że to jeszcze nie to. Maluch co jakiś czas się wierci deformując okrągłość mojego brzucha. Od tego oczekiwania można zwariować! Mając dużo czasu na myślenie postanowiłam założyć na moim koncie bankowym podkonto z oszczędnościami dla Malucha. Kiedy już to zrobiłam, sprawdziłam, czy mam przygotowane wszystkie potrzebne dokumenty, które muszę ze sobą mieć jadąc do szpitala. Dowód osobisty – jest. Legitymacja ubezpieczeniowa też, tak jak i karta ciąży i wyniki wszystkich moich badań. I co teraz? Jedynym, co mi przyszło do głowy i na co nagle poczułam straszną ochotę było...sprzątanie. Doprowadziłam do sterylnego wręcz połysku pokój Maleństwa. To chyba jakaś odmiana „uwijania gniazda” przez ptaki wysiadujące jajka. Trzydziesty dziewiąty tydzień, to już! Jesteś już zupełnie gotowe, wyskakuj! Teraz karmi Cię łożysko i wiem, że bardzo je sobie cenisz, ale na zewnątrz czekam ja, moje piersi i mój pokarm. Jest go tak dużo, że czuję się tak, jakby miał mi się za chwilę wylać. Ważysz już 3,5 kg, naprawdę jesteś już za duże jak na moje możliwości, Kochanie. Czekamy już na Ciebie wszyscy, nie wahaj się już.

Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku