Kiedy decydujemy się wyjechac z kraju często popycha nas do tego ciężka sytuacja materialna w rodzinie. Chcemy ją poprawić, spłacić kredyt, wysłać córkę lub syna na studia, kupić mieszkanie. Niby nic a tak wiele. W Polsce nie wszystkich na to stać. Trzeba zaciągać niebotyczne kredyty, które, mamy wrażenie - będą spłacać jeszcze nasze dzieci.


Jedna decyzja. Kupno biletu w jedną stronę. Nadzieja, że coś się zmieni na lepsze. Zostawiamy
rodziny, przyjaciół, dzieci, mężów i żony. To jest cena emigracji. Z początku myślimy, że jedziemy na kilka miesięcy, zarobimy i wrócimy. Częściej jest tak, że chcemy zostać dłużej. I wtedy zaczynamy tęsknić. Zazwyczaj trwa to przez pierwsze miesiące pobytu. Wynajmujemy jakieś obskurne pokoiki albo małe mieszkanka, mając za sąsiadów zupełnie obcych ludzi, z którymi nic nas nie łączy. Idziemy rano do pracy, wracamy wieczorem i zaczynamy zdawać sobie sprawę, że nic się nie zmienia i długo się nie zmieni oprócz zawartości portfela. Ale czy zasobne konto bankowe pozwoli nam zapomnieć o bliskich? Otóż nie.


Do tej pory mieliśmy swoje ulubione knajpy, w których spotykaliśmy się w gronie najbliższych,
chodziliśmy znanymi uliczkami, robiliśmy zakupy w znanych sobie sklepach gdzie zawsze
mogliśmy sobie chwilę porozmawiać ze sprzedawczynią, wszystko było takie naturalne.
Kiedy wyjeżdżamy za granicę wszystko jest obce i nieznane. Jeszcze frustrację powoduje bariera
językowa (w zależności do jakiego kraju wyjeżdżamy).


Jedynym lekiem na tęsknotę jest czas i skype. Im dłużej jesteśmy w obcym kraju tym bardziej się
przyzwyczajamy. Nieznane do tej pory uliczki, sklepy czy knajpy stają się stałym fragmentem
naszego życia. Tak samo spotykani ludzie, sąsiedzi, sprzedawcy w sklepach. Po jakimś czasie
uśmiechają się do nas, bo nas poznają. I już w sercu robi się cieplej. Oczywiście, że nikt i nic nie
zastąpi nam rodziny i przyjaciół, ale od czego są telefony, komputery, różne komunikatory? Jest
teraz wiele możliwości. Bilety lotnicze stają się coraz tańsze i nie ma już takich problemów z
wyjazdem lub wylotem.


Dlatego nie ma co się bać tęsknoty. Ona towarzyszy nam zawsze czy tego chcemy czy nie. Ale
kiedy jest szansa na zmianÄ™ życia – trzeba korzystać. Nie bójcie siÄ™ wziąć los we wÅ‚asne rÄ™ce.



Autorka prowadzi blog:https://mala-w-norwegii.blogspot.no/


Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku