Kocia karma to temat rzeka. Na rynku tego typu produktów działa wielu producentów, oferujących różnego rodzaju żywność. Popularne są zarówno mokre, jak i suche karmy dla kotów. No ale które warto wybrać? Które oferują najlepszy możliwy skład? Na te pytania odpowiadamy w naszym artykule.


Trzeba umieć czytać skład produktu

Przede wszystkim warto podkreślić, że kluczowa jest umiejętność czytania składu produktu. Niestety producenci kociej karmy często próbują ukryć pewne rzeczy, określając je inaczej albo nie pisząc pełnej prawdy. Kiedy zatem czytamy etykietę wydaje nam się, że sięgamy po wysokiej jakości, dobrze zbilansowaną kocią karmę, a tak naprawdę kupujemy... śmieci. Nie wolno dać się zwieść kolorowym opakowaniom i wizerunkom zadowolonych i najedzonych kotków. Trzeba bazować na twardych faktach, czyli przede wszystkim procentach. Tylko karmy dla kotów o dobrym składzie można serwować swojemu pupilowi. One bowiem zadbają o jego prawidłowy rozwój i uchronią go przed groźnymi schorzeniami.

 

Dobry skład, czyli jaki?

Koty to typowi mięsożercy. Właśnie dlatego karmy dla kotów powinny zawierać tylko i wyłącznie wysokiej jakości mięso. Najlepiej aby w puszce kociego przysmaku znajdowało się około 60-70 procent mięsa oraz podrobów. Dopuszczalne są różne gatunki – wołowina, kurczak, indyk, królik, kaczka i wiele więcej. Specjaliści twierdzą, że wieprzowina powinna być raczej domieszką, niż głównym składnikiem. Można też postawić na karmy typowo rybne z łososiem albo pstrągiem. Najlepiej wybierać karmy, w których zawartość jest podzielona. Inaczej mówiąc karma nie zawiera po prostu mięsa w 50 procentach, ale 25 procent wołowiny, 15 procent kaczki, 15 procent kurczaka i tak dalej. Świetnie też, gdy producenci idą jeszcze dalej i wskazują, jakie konkretnie części tych zwierząt zostały użyte w karmie – na przykład mięso, płuca, wątroba, serca, żołądki i tak dalej.

 

Czego nie powinna zawierać kocia karma?

Karmy dla kotów powinny być natomiast pozbawione wszelkich konserwantów, sztucznych aromatów oraz polepszaczy smaku. To niezdrowe składniki, które niestety mogą w przyszłości wywołać wiele groźnych chorób i po prostu skrócić życie naszego pupila. Co przy tym istotne, takie sztuczne karmy mogą bardzo smakować kotu, ponieważ producenci zadbali o ich niepowtarzalny smak. To jednak złudne wrażenie, jak przy zupkach chińskich albo chipsach, jedzonych przez ludzi. Należy też unikać zbóż i wszelkich, roślinnych dodatków, które być może dobrze wyglądają, ale wcale nie wpływają pozytywnie na rozwój naszego czworonoga. Prawdą jest, że im prostszy skład produkty, tym lepsza karma.