Przed tobą wieczór z przyjaciółmi, pełen tańców, śmiechów i szaleństwa? W takim razie potrzebujesz odpowiedniego makijażu. Podpowiadamy, jak wykonać makijaż wieczorowy w nieprzewidywalnym wydaniu.

Makijaż wieczorowy na szalony bal

Nieważne, czy robisz makijaż wieczorowy na wielką, oficjalną galę, czy na luźniejszą, zdecydowanie bardziej szaloną imprezę, zasady jego tworzenia są takie same. Przede wszystkim liczy się trwałość – w obu przypadkach makijaż musi wytrzymać całą noc. Na dodatek powinien być intensywny i o wiele bardziej podkreślać urodę niż ten, który robi się na co dzień.

Dlatego na makijaż wieczorowy należy poświęcić trochę czasu. Dobrze dobrać odcienie kosmetyków, zastanowić się, co zaakcentować, i zacząć odpowiednio wcześniej. Pamiętaj o tym, by dobrze oczyścić skórę i zrobić peeling twarzy dzień wcześniej. Dzięki temu makijaż będzie się lepiej trzymał, a twarz będzie wyglądała nieskazitelnie.

Szalony makijaż wieczorowy – trwałość przede wszystkim

Najważniejszym elementem makijażu wieczorowego na szalone wyjście jest trwałość. W końcu nie wiesz, co się będzie działo, a tańce na stołach, tłuczenie szkła, chóralne śpiewy czy po prostu godziny śmiechu mogą sprawić, że źle dobrane kosmetyki po prostu spłyną lub zaczną rolować się w załamaniach skóry.

Dlatego zasada pierwsza: wybierz kosmetyki najlepszej jakości. Dotyczy to zwłaszcza podkładu, przecież nie chcesz mieć na twarzy maski, która spłynie przy pierwszej okazji. Pamiętaj także o dobrym korektorze i pudrze, który zmatowi twarz i zapobiegnie świeceniu się przez całą noc. Po wykonaniu makijażu twarz możesz skropić mgiełką utrwalającą.

Makijaż wieczorowy – zaszalej z kolorem

O ile na co dzień raczej trzeba uważać z kolorami i warto stosować bezpieczne odcienie, o tyle makijaż wieczorowy daje ci większe pole do popisu. Nie bój się eksperymentować i sięgać po różne kolory. Niektóre wyjścia wymagają zastosowania mocnych, ale stonowanych odcieni. Szalony wieczór nie stawia żadnych granic, więc sięgaj po odcienie żółtego z niebieskim, intensywnej zieleni, złota, czerwieni i miedzi. Co tylko chcesz!

To samo dotyczy kredek i maskary – nikt nie powiedział, że musisz stawiać na czerń. No i twarz – rozświetlenie, rozświetlenie, rozświetlenie! Doda ci to uroku i pomoże wykonturować zbyt pełne policzki. W końcu kiedy masz błyszczeć, jeśli nie na szalonym wieczorze w gronie przyjaciół?