Myszy to malutkie i całkiem urocze gryzonie, które jednak uznajemy za takie dopóty, dopóki nie zaczną atakować naszego domostwa. Niestety, wszędzie tam, gdzie gromadzi się jakiekolwiek pożywienie, istnieje ryzyko przedostania się myszy do mieszkania. Gdzie najchętniej bytują te gryzonie? Jak sobie z nimi poradzić w bezkrwawy sposób?

Myszy i ich kryjówki

Te zwierzątka najchętniej żywią się zbożem, ale nie gardzą też surowymi warzywami, chlebem czy serem. Najchętniej więc ściągają do wszelkich magazynów z żywnością, szczególnie na terenach fabryk, sklepów i restauracji. Nie brakuje ich również w prywatnych domostwach, gdzie składuje się w piwnicy ziemniaki lub marchew na zimę. Niestety, te urocze stworzonka niosą nam wyłącznie szkodę. Niszczą nasze zapasy – przegryzają worki, zanieczyszczają jedzenie odchodami, a nawet mogą przenosić bardzo groźne choroby odzwierzęce. Kryją się chętnie także w miejscach składowania odpadów – szopach, zamykanych śmietnikach, zsypach.

Jak pozbyć się myszy?

Problem z myszami w budynkach jest taki, że są to zwierzęta wolno żyjące i niewielkich rozmiarów. W związku z tym są w stanie przejść na duże odległości w celu znalezienia pożywienia, prześlizgnąć się nawet przez niewielką szparę w ścianie i założyć rodzinę tam, gdzie znajdą potencjalnie dobre warunki do wyżywienia. Pułapki na myszy wydają się być jedynym racjonalnym rozwiązaniem. Należy jednak pamiętać, że jeśli nadal będziemy trzymać żywność w niezabezpieczonych miejscach, na przykład na podłodze w piwnicy, wówczas myszy zawsze znajdą sposób, aby się tam przedostać i zamieszkać. Nie łudźmy się, że wytępienie jednej myszy lub nawet całej rodziny nie spowoduje zamieszkania tam nowej za parę tygodni. Oczywiście, należy chwytać myszy. Nie wolno pozwolić im się zadomowić, dlatego najlepiej łapać je od razu, gdy tylko wejdą do budynku – zanim zdążą się rozmnożyć i zanieczyścić teren.

Humanitarne sposoby unieszkodliwiania gryzoni

Dawniej na potęgę stosowano tradycyjne pułapki na myszy. Ich konstrukcja umożliwiała wabienie myszy, a następnie błyskawiczne unicestwianie jej metalową, szybko zaciskającą się łapką. Ten sposób zabijania myszy jest dość brutalny, dlatego zaleca się, aby mimo wszystko nie zabijać myszy, a tylko je chwytać i wypuszczać. Służyć do tego może pułapka na myszy z zapadką. Taka żywołapka posiada mechanizm, który zamyka wejście po dostaniu się do środka gryzonia. Wówczas wystarczy ją tylko opróżnić – to jest wypuścić zwierzę w terenie, daleko od domu. Taki sposób traktowania zwierząt jest ekologiczny i przyjazny dla nich. Dodatkowo nie powoduje pozostawiania rozkładających się zwłok zwierzęcia w pobliżu składowanej żywności, co ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa mikrobiologicznego pożywienia, które trzymamy w swoich piwnicach i magazynach.

Myszy w spiżarni czy nadgryzione ziemniaki w piwnicy nie są niczym niezwykłym ani rzadkim. Przytrafiają się również w nowoczesnych gospodarstwach wiejskich i podmiejskich domostwach. Nie należy się ich bać, ale reagować – i to jak najszybciej. Najlepszym sposobem jest po prostu kontrola obecności gryzoni w tych miejscach, czyli trzymanie ustawionej żywołapki przez cały czas, nawet pomimo braku sygnałów o obecności gryzoni, i sprawdzanie jej zawartości co kilka dni.