Wiele kobiet pytanych, czy stosuje na co dzień balsamy do ciała, mówi: „Nie mam na to czasu”. Jednocześnie nie zapominają jakoś o wklepaniu kremu do twarzy, makijażu czy umyciu włosów. Czy jednak kilka minut poświęconych dbałości o skórę ciała rzeczywiście jest w stanie zrujnować rozkład dnia?

Ciało zwykle skrywamy pod ubraniami i pewnie dlatego niektórym brakuje motywacji, by o nie dbać tak jak o twarz czy włosy, które nieustannie są na wierzchu. Warto jednak wiedzieć, że chodzi tu nie tylko – choć również – o ładny wygląd. Skóra ciała to nasz największy narząd, który stanowi pierwszą linię obrony przed środowiskiem zewnętrznym i żyjącymi w nim bakteriami i innymi patogenami. Gdy naskórek jest przesuszony, łatwo dochodzi do mikrouszkodzeń. Ochrona przed drobnoustrojami staje się wtedy niewystarczająca. Poza tym codzienne rytuały w postaci wklepywania balsamu, olejku czy kremu do ciała pozwalają dostrzec zmiany, takie jak pojawienie się nowych znamion czy powiększenie starych czy niepokojące zmiany w strukturze piersi.

Kosmetyk dobrze dobrany

Sięgając po balsamy, kremy czy olejki do pielęgnacji ciała, należy dopasować je do indywidualnych wymagań skóry, co często związane jest także z porą roku. Skóra nie sprawiająca specjalnych problemów latem i wczesną jesienią, zimą może stać się bardzo przesuszona. W takiej sytuacji dobry wyjściem jest wybór olejku do ciała. Takie preparaty można dostać również w tzw. suchej postaci: kosmetyk ma odżywcze zalety olejku, ale jednocześnie nie tłuści skóry jak klasyczne produkty olejowe i po aplikacji szybko można założyć ubranie. Osoby, które nie lubią olejków w żadnej postaci, powinny postawić na odżywcze balsamy lub gęste kremy do ciała. Nawet gdy skóra nie wydaje się specjalnie przesuszona, warto po każdej  kąpieli wklepać lekki balsam. Dobrze nawilżona skóra dłużej zachowuje bowiem młody wygląd i jest zdrowsza.

Odżywczy olejek do ciała: łokcie, kolana, pięty

Dbając o skórę ciała, warto zwrócić uwagę na kilka newralgicznych miejsc.  Łokcie, kolana i pięty zwykle są dużo bardziej wysuszone niż skóra w pozostałych obszarach. Na dodatek naskórek jest tam zgrubiały  i – nie pielęgnowany właściwie – może zacząć pękać. Dotyczy to zwłaszcza przesuszonych pięt. W te okolice najlepiej wklepywać – rano i wieczorem  po kąpieli –  odżywczy olejek do ciała lub krem do ciała o bogatej konsystencji, np. zawierający mocznik, który zmiękczy zrogowaciały naskórek.

Balsamy do zadań specjalnych

Na zewnętrznych częściach ramion  pojawiają się niekiedy czerwone krostki. Tego typu przypadłość nazywana jest rogowaceniem mieszkowym. By się jej pozbyć, należy systematycznie wklepywać w skórę balsam do ciała, zawierający kwas mlekowy lub kwasy owocowe. Takie preparaty delikatnie złuszczają naskórek, sprawdzą się więc nie tylko na skórze ramion. Można je stosować i na inne okolice, zwłaszcza gdy skóra ciała jest poszarzała i szorstka. Balsamy do ciała z kwasami owocowymi  sprawdzają się również w pielęgnacji skóry z tendencją do wrastania włosków po depilacji.

ABC zdrowej skóry