Dziś naukowcy obserwują stosunek seksualny za pomocą m.in. ultrasonografu, badają odpowiednimi przyrządami przepływ krwi w członku oraz analizują rozmaite problemy seksualne, w tym trudności z osiągnięciem orgazmu.

Odkąd Virginia Johnson i William Masters zaczęli podpatrywać pary ochotników podczas uprawiania seksu, minęło pół wieku, a seksuologia przeszła niesamowitą drogę rozwoju. Do niedawna seks był tak ogromnym tabu, że przepisy regulowały, jak długo trwać mogą sceny pocałunku w filmach (o nagości nie było mowy). Dziś naukowcy obserwują stosunek seksualny za pomocą m.in. ultrasonografu, badają odpowiednimi przyrządami przepływ krwi w członku oraz analizują rozmaite problemy seksualne, w tym trudności z osiągnięciem orgazmu.

Badania nad problemami w osiąganiu orgazmu przeprowadzono m.in. w Mayo Clinic przy Indiana University School of Medicine. Potwierdzono, że trudności w osiągnięciu orgazmu nie są w tak dużej mierze kwestią umysłu i funkcji mózgu. Okazuje się, że o ile orgazm u mężczyzn kontrolowany jest przez sprzężenia zwrotne układu nerwowego (współczulnego i przywspółczulnego), to u kobiet w znacznej mierze jest on zdeterminowany przez… pozycję seksualną. Najnowsze doniesienia z badań, opublikowane w „Clinical Anatomy” jednoznacznie klaryfikują również relację pomiędzy budową anatomiczną a zdolnością osiągania orgazmu.

Badania z użyciem rezonansu magnetycznego nad parami odbywającymi stosunek seksualny pozwoliły naukowcom określić ranking najbardziej orgazmogennych pozycji seksualnych.

 

Orgazm męski

Orgazm męski sprowadza się do wspomnianych sprzężeń zwrotnych w układzie nerwowym. Dlatego najsensowniejsze w temacie osiągania orgazmu są wszelkie stymulacje fizyczne męskiego członka (np. przy użyciu masturbatora dla mężczyzn). To, na co reaguje penis w postaci impulsów nerwowych trafia do rdzenia kręgowego i mózgu. Mózg i rdzeń kręgowy, czyli centralny układ nerwowy, odbierają te impulsy i wysyłają odpowiedź do penisa, która z kolei czyni go jeszcze bardziej wrażliwym, zwartym i gotowym. Warto wiedzieć, że nie tylko stymulacja penisa wysyła „podniecającą informację” do centralnego układu nerwowego. Takim bodźcem może być również bodziec wzrokowy albo samo wyobrażenie.

Z tego wszystkiego z kolei wynika, że trudności panów z osiąganiem orgazmu mają zazwyczaj podłoże neurologiczne.

 

Orgazm kobiecy

Jak już wspomniano, trudności pań z osiąganiem orgazmu zwykle wiążą się z przyjmowaną pozycją seksualną. Badacze zauważyli, że kobiety łatwiej osiągają orgazm, kiedy ich łechtaczka jest najbliżej ścianki pochwy. Badania z użyciem rezonansu magnetycznego jednoznacznie dowiodły, że łechtaczka przesuwa się podczas stosunku w stronę ścianki pochwy, a pozycja seksualna może jej w tym pomagać lub nie.

Badacze stwierdzili, że najbardziej sprzyjającą kobiecemu orgazmowi pozycją jest pozycja misjonarska oraz pozycja na jeźdźca. Zauważono ponadto, że najbardziej pożądanym w tej kwestii kątem nachylenia penisa względem ścianki pochwy jest kąt od 30 do 45 stopni. Tą informacją jednak lepiej nie zaprzątać sobie głowy, bo przynoszenie kątomierza do łóżka raczej nikomu nie pomoże.