Humory, kiepska cera, opuchlizna, zmęczenie, senność lub… wręcz przeciwnie – przypływ energii, gładka skóra, blask we włosach i poczucie, że można wszystko! Ze skrajności w skrajność popada kobiecy organizm w czasie trwania cyklu menstruacyjnego. A za wszystko odpowiadają hormony.


Cykl menstruacyjny to w zasadzie nieustanne zmiany poziomu hormonów. Nie mamy na to żadnego wpływu, ale jeśli będziemy przygotowane na owe zmiany i świadome tego, czym huśtawka hormonalna skutkuje, łatwiej nam będzie znosić niedogodności tego stanu rzeczy. Zobaczmy zatem, co dzieje się w organizmie kobiety podczas cyklu miesiączkowego, który – „w idealnym świecie” – trwa 28 dni…

1 – 5 à krew i ból

Za początek cyklu menstruacyjnego przyjmuje się zawsze pierwszy dzień krwawienia, które trwa zwykle około pięciu dni. W tym czasie opada nieco napięcie, z którym kobieta borykała się tuż przed początkiem cyklu, bo znacząco spada u niej poziom estrogenów i progesteronu. Znika także ewentualna opuchlizna dłoni i stóp, ale za to pojawiają się bóle brzucha, czasami także pleców.

6 - 13 à kobieca euforia

Mniej więcej po tygodniu od rozpoczęcia cyklu menstruacyjnego kończą się krwawienie i dolegliwości bólowe, a poziom żeńskich hormonów wzrasta. Dzięki zwiększonej produkcji estrogenów, kobieta – dosłownie – pięknieje i nabiera chęci do życia i działania. Metabolizm przyspiesza, poprawia się wygląd cery i włosów, a do tego pojawiają się euforia. Tak właśnie natura zaplanowała przebieg okresu płodnego u kobiety, który rozpoczyna się trzy (do pięciu) dni przed owulacją.

14 à ten dzień

Połowa cyklu menstruacyjnego i owulacja to najwyższy poziom estrogenów w organizmie i świetne samopoczucie kobiety, która właśnie wtedy ma największą ochotę na seks. Półmetek cyklu jest najlepszym momentem do starania się o dziecko, a także czasem, w którym kobieta czuje się atrakcyjna, pewna siebie i chętnie podejmuje, nawet bardzo trudne, decyzje.

15 – 20 à dobrze i źle

Na początku drugiej połowy cyklu wysoki poziom estrogenów wciąż się utrzymuje, ale w tym okresie rozpoczyna się już także zwiększanie ilości progesteronu w organizmie kobiety. Efektem tej „mieszanki” jest całkiem zadowalające jeszcze samopoczucie psychiczne i już pogarszające się nieco samopoczucie fizyczne. Kobieta ma całkiem dobry humor, ale odczuwa jednocześnie pewną ociężałość, gdyż jej organizm zaczyna zatrzymywać wodę.

21 – 28 à PMS

Jeżeli nie doszło do zapłodnienia, w tych dniach spada poziom estrogenów i maleje także ilość progesteronu w organizmie. Rozpoczyna się tzw. trudny okres, bo i kobieta i jej bliscy cierpią z powodu PMS (syndrom napięcia przedmiesiączkowego). Panie są rozdrażnione, zdekoncentrowane i prezentują dużą zmienność nastrojów. Fizycznie także nie jest najlepiej: powiększone i nadwrażliwe piersi, obrzęki na nogach, dłoniach, a nawet twarzy. To znak, że zbliża się kolejna miesiączka. Koło się zamyka…

 

Więcej o cyklu menstruacyjnym przeczytasz na http://www.osesek.pl/ciaza-i-porod/planowanie-ciazy/cykl-menstruacyjny-kluczem-do-plodnosci-kobiety.htmlb