Kolejny Dzień Kobiet przed nami. Nie cieszy Cię ta wiadomość? Znowu trzeba będzie upominać się o “coś miłego” od mężczyzn. Znowu dostaniemy żółte tulipany kupione na szybko, więc już lekko zwiędnięte. Znowu dostaniemy te same czekoladki. Znowu będziemy liczyć na wiele, a wyniknie z tego niewiele... Czy tak ma być już do końca życia? Oby nie!



    Dzień Kobiet ustanowiono w 1910 roku. Inspiracją dla uczczenia kobiecości były matronalia - święto kobiet obchodzone jeszcze w czasach starożytnych, w Cesarstwie Rzymskim. Powiązane było ściśle z początkiem nowego roku, kojarzonym z macierzyństwem i płodnością przez paralelę nowy rok – nowe życie. Ówczesne panie miały, zdaje się, większe szczęście od nas, bowiem ich mężowie obdarowywali swoje żony prezentami i spełniali ich zachcianki oraz życzenia. Brzmi zachęcająco...
     Obecnie ten dzień obchodzony jest głównie w szkołach, gdzie chłopcy w klasach zrzucają się po parę złotych i kupują czekoladki dziewczynom. Najgorzej mają ci z klas humanistycznych, gdzie na kilkanaście dziewczyn przypada paru chłopców. Gdy wkraczamy w dorosłość okazuje się, że Dzień Kobiet w postaci obdarowywania to przeszłość, która na zawsze pozostanie w pamięci. Panowie może złożą nam życzenia “wszystkiego najlepszego”, może nawet kupią w drodze do pracy żółtego tulipana i uznają, że już odklepane, uff.

    Dzień Kobiet to święto, podczas którego celebrować kobiecość muszą same kobiety. Właściwie, gdy spojrzeć głębiej, nie musi to być wcale straszne. Któż bowiem wpadnie na lepszy pomysł na prezent niż my same? Dlatego Dzień Kobiet od tego roku przeżyj z innym nastawieniem – to ja będę celebrować swoją kobiecość, nie będę czekać na kwiatki czy czekoladki, które niewiele wnoszą do życia (w przypadku czekoladek jednak wiele... choć są i zwolennicy kalorycznej kobiecości). Sama spraw sobie niespodziankę, która pomoże Ci odetchnąć od pracy i wszelkich obowiązków oraz sprawi, że poczujesz się bardziej (albo znowu) kobieca.

    Świetnym pomysłem jest dzień lub – w wersji dla zapracowanych – wieczór w SPA. Choć tak się szczęśliwie składa, że w tym roku Dzień Kobiet wypada w piątek. Dlatego może to być cały weekend pielęgnacyjny – najlepiej w hotelu z dala od zgiełku miasta. Jeśli na co dzień nie masz czasu na kulturę, zarezerwuj sobie ten wieczór na teatr. Przy wyborze pamiętaj jednak, żeby nie wybrać dołującego spektaklu. Z kolei smakoszki tego dnia mogą wybrać się na degustację win albo kolację do wymarzonej restauracji (szeroki wybór egzotycznych smaków dostępny jest w ofercie firmy Super Prezenty).
    Wolisz coś bardziej aktywnego? Możesz wybrać jogę albo fitness, dobrą opcją są treningi z osobistym trenerem. Dwa w jednym – spalanie kalorii i niewinny flirt! Możesz także z koleżankami wybrać się na jazdę samochodem terenowym z profesjonalnym kierowcą – kto powiedział, że to tylko dla facetów?

    Idealnym uczczeniem Twojej kobiecości może być też shopping! Która z nas nie lubi zakupów i wzbogacania swojej garderoby? A czy korzystałaś kiedyś z porad stylistki? To może być dobra okazja do nawiązania nowej przyjaźni oraz dowiedzenia się więcej o swoich predyspozycjach ubraniowych i kolorystycznych. Świetnie!
    Jak widzisz – Dzień Kobiet może być pozytywny. Wszystko zależy od Twojego nastawienia. Nie czekaj, sama weź sprawy w swoje ręce...