Osoby mające cerę mieszaną, tłustą lub problematyczną pewnie dobrze wiedzą, jak ważne jest dbanie o skórę twarzy. Żeby się nie świeciła, pory nie zatykały, nie powstawały zaskórniki i niespodzianki żeby nie wyskakiwały. Ja jestem posiadaczką cery mieszanej, w strefie T jest tłusta, a na policzkach normalna czasami sucha.
  W walce z zaskórnikami i wypryskami niewątpliwie pomaga mi maseczka do twarzy Himalaya Herbals z modlą indyjską. Dla osób które mają cerę suchą i bardzo suchą maseczka może być zbyt mocno oczyszczająca i może prowadzić to większego przesuszenia, ale u osób z cerą mieszaną, tłustą i problematyczną powinna się sprawdzić idealnie.

Według producenta oczyszcza ona skórę, zapobiega powastawaniu zaskórników oraz reguluje wydzielanie się sebum. Zawiera składniki aktywne: miodlę indyjską (neem) oraz kurkumę.

Skład: Aqua, Kaolin, Melia Azadirachta Leaf Extract, Propylene Glycol, Bentonite, Fuller's Earth, Curcuma Longa Root Extract, Fragrence, Sodium Methylparaben, Imidazolidinyl Urea, DMDM Hydantoin, Xanthan Gum, Sodium Propylparaben, Citric Acid, Disodium EDTA, Sodium Lauryl Sulfate.

Maseczka ma ciemno zielony kolor i lekko ziołowy zapach. Po nałożeniu na oczyszczoną z makijażu twarz, zasycha w około 15- 20 minut tworząc skorupkę. Może temu towarzyszyć lekkie pieczenie i uczucie sciągnięcia, ale po zmyciu wszystko znika. Pory zostają oczyszczone i wyraźnie mniej widoczne, a wszystkie zaczerwnienia bledną. Skóra nie jest nawilżona, więc po użyciu maski należy zastosować krem nawilżający.
Maseczkę stosuję raz w tygodniu, czasami żadziej, na zmianę z innymi maskami. Jedna tubka o pojemności 75ml spokojnie starcza na 6 miesięcy, czyli tyle ile ma ważności. Cena nie jest wysoka, ponieważ wacha się w granicy 10 zł, dlatego polecam wszyskim ją wypróbować. Kosmetyki Himalaya Herbals można znaleźć w wybranych aptekach i na stronach internetowych


Aneta
www.atena4.blogspot.com