Twój blog jest bardziej szafiarski czy lifestylowy? Na początku był zdecydowanie bardziej szafiarski. Teraz piszę również o moich psach, podróżach, polecam interesujące książki i ciekawe filmy. Nie chcę być stereotypową szafiarką, która uważana jest za zakupoholiczkę umiejącą jedynie przebierać w ciuchach.
  Interesuję się modą, ale jestem trochę jak Ela Zapendowska, która jest ekspertką, doskonałą nauczycielką śpiewu, a jak sama mówi – nie umie śpiewać. Mój zawód jest związany z modą, trendami - lubię o nich pisać, lubię sama eksperymentować z modą, ale nie chcę zamykać się w szufladzie z innymi szafiarkami, o wiele lepszymi stylistkami.

Kto Cię inspiruje?
Przede wszystkim inne blogerki. Uwielbiam Venilę Kostis (venilakostis.com) - jej poczucie humoru, bezpośredniość. To jest chyba jedyna szafiarka, która nie podąża ślepo za trendami. Przynajmniej tak mi się wydaje. Pod względem jakości pisania uwielbiam także Segrittę (segritta.pl) oraz Matkę Sanepid (matkasanepid.pl). Czasami ich poprawność językowa mnie onieśmiela, ale chcę uczyć się od lepszych.

A jeśli chodzi o styl ubioru?
Bardzo lubię Charlize Mystery (charlizemystery.com), DaisyLine (daisyline.blogspot.com). Z zagranicznych blogerek najbardziej cenię Hello Framboise (helloframboise.com) oraz VivaLuxury (vivaluxury.blogspot.com). Ich styl jest bardzo elegancki, z klasą. Dziewczyny robią piękne zdjęcia, bardzo pozytywne, przekazują w nich dobrą energię.

Dokąd, według Ciebie, zmierzają blogi o modzie?

Mam wrażenie, że wiele blogów skręci niedługo w ślepą uliczkę. Większość blogerów motywuje publiczność, profity płynące ze współpracy z firmami. Bez nich, blogowanie staje się nudne. Obserwując zachowania blogerek na www.polskieszafiarki.pl doskonale widzę, jak dużo nowych blogów przybywa i jak dużo umiera, już po 3, 4 miesiącach istnienia. Żeby prowadzić bloga trzeba mieć w sobie dużo siły i odwagi, a także dużo cierpliwości. Nie każdy ma jej w sobie wystarczająco tyle, aby regularnie dodawać wpisy i to nie byle jakie, ale z konkretną, wartościową treścią. Trzeba się zmieniać, próbować nowych rzeczy, aby przyciągnąć czytelników. Ale przede wszystkim trzeba to lubić. Blogowanie powinno być przede wszystkim naszą pasją.

Dla Ciebie blogowanie jest tylko pasją?
Jest też pięknym portfolio, dowodem na to, że wpisane w CV zainteresowania, nie są tylko przypadkowymi słowami wymalowanymi na nim, dla upiększenia doświadczenia zawodowego. Poza tym, pozwala obserwować zmiany, nie tylko pod względem swojego stylu ubierania się, ale także i przede wszystkim – jakości pisania.

Czyli jakość tekstów na blogach szafiarskich ma znaczenie?
Nie tylko szafiarskich. Są blogi, które prowadzone są w oparciu o piękne zdjęcia. One przetrwają, bo fotografie zawsze przyciągały i będą przyciągać fanów. Stąd sukces chociażby serwisu pinterest.com. Jeśli jednak nie mamy drygu do obróbki zdjęć, nie mamy dobrego fotografa, który mógłby robić nam zdjęcia – w przypadku blogów szafiarskich - jedynym ratunkiem jest fajnie napisany tekst. Połączenie dobrych zdjęć i dobrego tekstu myślę, że jest jednym z czynników, może nawet najważniejszym, który prowadzi do sukcesu. Najgorsze co może być, to pisanie: „Mam na sobie różową spódniczkę, w niebieskie kwiatki i błękitną koszulę w motylki” – po co, skoro widać to na zdjęciach?

Powyższe słowa dotyczą tych, którzy chcą zaistnieć w blogosferze. Blogi – pamiętniki, mogą być prowadzone jakkolwiek, czytelnikami będą wtedy osoby, które np. mają podobne problemy, szukają odpowiedzi na podobne pytania. Jeśli chcemy się wyróżnić, chcemy aby nasz blog był znany – musimy mieć na niego pomysł. Niejednokrotnie jest tak, że bez pomysłu, z samej pasji rodzą się te najlepsze. I to wystarczy. Wracamy więc do początku – żeby prowadzić poczytnego bloga trzeba być cierpliwym.

Twoja cierpliwość się nie kończy?
Nie i chyba nigdy się nie skończy. Bloga prowadzę ponad dwa lata, połączyłam go ostatnio z moim młodszym blogiem o psach, który prowadziłam od połowy ubiegłego roku. Może dzięki Szafomani / Dogomani (szafomania.blogspot.com) przyczynię się do powstania mody na posiadanie psów i przede wszystkim - mody na prawidłowe dbanie o nie. Bo nic tak nie poprawia humoru jak zakupy i szczęśliwy na nasz widok pies.

Agnieszka Guła
http://szafomania.blogspot.com/