Dlaczego mężczyźni wolą milczeć, a kobiety nie chcą się z tym pogodzić?
Czytając tę książkę ONA zrozumie, że ukrywanie się mężczyzny za milczeniem nie jest złośliwością wymierzoną w nią, tylko sposobem na radzenie sobie z trudnościami w komunikacji emocjonalnej.
ON zrozumie, że kobieta nie truje, tylko próbuje mu powiedzieć coś ważnego o własnych uczuciach i chce, by on towarzyszył jej na drodze emocji i okazał zrozumienie.
ONI zrozumieją, że każda rozmowa może zbliżać, nawet ta trudna, pod warunkiem, że oboje będą pamiętać o MY.
Dr Beate M. Weingardt - Psycholog i teolog, napisała pracę doktorską o procesie przebaczania w teorii i praktyce. Zajmuje się wieloma tematami w dziedzinie kształcenia dorosłych, jest doradcą dla osób zranionych emocjonalnie.
Fragment:
Ujmując rzecz krótko i zwięźle – on mówi o swoim życiu zewnętrznym, ale nie o wewnętrznym. Mówi – ewentualnie – o bólu fizycznym, ale z reguły nie mówi o stanie ducha. Powie np. o zaburzeniach rytmu serca, ale nie o tym, co mu leży na sercu. Wyrazi ewentualnie zaniepokojenie wysokim ciśnieniem, ale nie wspomni ani słowem o ciśnieniu, które odczuwa w sobie. Jak najbardziej otwarcie mówi o rozstroju żołądka, ale nie o tym, co go rozstraja wewnętrznie. Czasem napomknie coś o kamieniach nerkowych, ale ani się zająknie o czymś, co mu jest kamieniem u szyi. Prędzej się dowiem o uporczywych bólach pleców, niż o brzemieniu, które dźwiga na barkach…
ONI zrozumieją, że każda rozmowa może zbliżać, nawet ta trudna, pod warunkiem, że oboje będą pamiętać o MY.
Dr Beate M. Weingardt - Psycholog i teolog, napisała pracę doktorską o procesie przebaczania w teorii i praktyce. Zajmuje się wieloma tematami w dziedzinie kształcenia dorosłych, jest doradcą dla osób zranionych emocjonalnie.
Fragment:
Ujmując rzecz krótko i zwięźle – on mówi o swoim życiu zewnętrznym, ale nie o wewnętrznym. Mówi – ewentualnie – o bólu fizycznym, ale z reguły nie mówi o stanie ducha. Powie np. o zaburzeniach rytmu serca, ale nie o tym, co mu leży na sercu. Wyrazi ewentualnie zaniepokojenie wysokim ciśnieniem, ale nie wspomni ani słowem o ciśnieniu, które odczuwa w sobie. Jak najbardziej otwarcie mówi o rozstroju żołądka, ale nie o tym, co go rozstraja wewnętrznie. Czasem napomknie coś o kamieniach nerkowych, ale ani się zająknie o czymś, co mu jest kamieniem u szyi. Prędzej się dowiem o uporczywych bólach pleców, niż o brzemieniu, które dźwiga na barkach…
...