Masz te objawy - dowiedz się więcej o syndromie chorego budynku

Autor:


Nawracające bóle głowy, mdłości, podrażnienie dróg oddechowych skutkujące kaszlem i chrypą, zmęczenie i problemy z koncentracją? Przyczyna może być zupełnie inna niż myślisz. Niewiele osób zdaje sobie bowiem sprawę z wagi czystego powietrza w pomieszczeniach.
Jeżeli powyższe symptomy towarzyszą Ci regularnie w pracy lub podczas pobytu w domu, winien może być tzw. „syndrom chorego budynku”. Na czym dokładnie polega? I jak zredukować negatywne objawy?

Syndrom chorego budynku. Grafika Ranking-Oczyszczaczy.pl na podstawie materiałów z Canva.com

Co to jest syndrom chorego budynku?

Z ang. „sick building syndrome” (SBS), syndrom chorego budynku to stan lub zespół dolegliwości odczuwanych w związku z przebywaniem w danym miejscu. Najczęściej jest to mieszkanie lub zakład pracy. Co ciekawe, termin ten został wprowadzony przez WHO już w 1983 roku, kiedy to w raporcie stwierdzono, że ok. 30% budynków na świecie może przyczyniać się do złego samopoczucia mieszkańców.
W dużej mierze Syndrom chorego budynku wynika z zanieczyszczeń, które unoszą się w powietrzu. Mogą one pochodzić z zewnątrz, jak spaliny, smog czy np. pyłki traw, jak i z wnętrza mieszkania czy biura, np. roztocza kurzu domowego, lotne związki organiczne (np. formaldehyd), ulatniające się z mebli i elementów wykończenia wnętrza.
Budynek „choruje” jednak nie tylko, gdy powietrze w nim jest brudne. Istotnym elementem jest też właściwa temperatura, wilgotność otoczenia czy poziom dwutlenku węgla. Wszystkie te parametry można sprawdzić w niedrogi i prosty sposób, kupując termometr, higrometr (często wskazuje również temperaturę) i czujnik CO2. A dlaczego warto te wartości monitorować?

Co powoduje syndrom chorego budynku?

Syndrom chorego budynku – jak można przeciwdziałać?

Najlepsze rezultaty daje oczywiście połączenie wysiłków w zakresie regularnej wentylacji (otwieranie okien), czystości powietrza (oczyszczacze powietrza), wilgotności powietrza (nawilżacze) i temperatury (klimatyzacja).
Taki zestaw urządzeń wiąże się jednak z odczuwalnym wydatkiem, dlatego warto zacząć od małych kroków, np. zakupu oczyszczacza powietrza z nawilżaczem.
Sharp KC-D50EUW wraz z filtrem ewaporacyjnym oraz 2,5-litrowym zbiornikiem na wodę. Materiały własne Rankingu-Oczyszczaczy.pl
Takie urządzenie pomaga jednocześnie dbać o poziom czystości powietrza, jak i jego nawilżenia. Wyposażone w czujniki jakości powietrza (np. PM2,5, PM10 czy czujnik gazów) oraz higrometr i termometr, na bieżąco monitoruje różne parametry w naszym otoczeniu. Obecność filtrów HEPA (zatrzymuje cząstki stałe), węglowego (szkodliwe substancje gazowe, np. formaldehyd w powietrzu) oraz ewaporacyjnego (filtr nawilżający, zanurzony w wodzie) przyczynia się do kompleksowej poprawy jakości powietrza.
Innym, z pozoru tańszym i na pewno bardziej atrakcyjnym wizualnie sposobem, jest zakup roślin doniczkowych. Całkiem dobrze pochłaniają one zanieczyszczenia gazowe, natomiast w walce z cząsteczkami stałymi (np. smogiem) są bezskuteczne. Za skuteczne przeciwko lotnym związkom organicznym uważa się np. epiprennum złociste, zielistkę Sternberga, skrzydłokwiat oraz sansewerię Gwinejską

...