Jak wygląda luźny dzień z życia blogerki modowej?

Autor: rm


Nazywam się Ola, mam 23 lata i od kilku lat moja pasja do mody przerodziła się w regularną pracę. Dziś przeczytacie jak wygląda mój luźny dzień.


Uwielbiam soboty. Sobota to taki dzień, w którym możemy się rozluźnić po trudnym, wyczerpującym tygodniu, jednocześnie mając jeszcze przed sobą perspektywę wolnej niedzieli. To daje mi pewnego rodzaju komfort psychiczny, ponieważ wiem, że jeśli nie zdążę wypełnić wszystkich dodatkowych obowiązków, które sobie zaplanowałam, mam „w zanadrzu” jeszcze parę niedzielnych godzin.

Jeśli akurat nie przewiduję żadnego wyjazdu czy wyjścia, trzymam się sobotniego rytuału, niezmiennego od lat. Wstaję rano – co prawda nie zrywam się bladym świtem, ale też nie wyleguję do południa – i... biegnę na zakupy. Spożywcze! Po świeże pieczywo i produkty na cały nadchodzący tydzień. Szczególną uwagę poświęcam przygotowywaniu śniadania. W ciągu tygodnia wielokrotnie brakuje mi czasu, żebyś zjeść porządne śniadanie, dlatego chociaż w wolne dnia staram się rano przyrządzić naprawdę syty i zdrowy posiłek. Oczywiście najpyszniejsze propozycje serwuje nam lato, kiedy wybierać możemy wśród warzyw i owoców: ciemny chleb, twaróg, a do tego kolorowe, pomidory, rzodkiewki, ogórki, rukola czy roszponka – zdrowe, pyszne i wyglądające pięknie na kanapce. Do śniadania obowiązkowo herbata w ulubionym kubku albo sok ze świeżo wyciskanych pomarańczy i zastrzyk energii na cały dzień gwarantowany.

Po śniadaniu, czas na rozpoczęcie pracy — odpalam mój CRM i sprawdzam co mam do zrobienia na dzisiaj. Przygotowuję sobie listę spotkań z klientami i zadań do wykonania. W CRM mam poukładane zadania, oraz wszystkie informacje o klientach — co, dla kogo mam napisać i jakie ustaliłam z klientami szczegóły.

Po porannym ogarnięciu zadań trochę porządkuję mieszkanie. Uwielbiam porządek, w jasnych, czystych i uporządkowanych przestrzeniach lepiej mi się myśli, lepiej pracuje i lepiej wypoczywa. W międzyczasie znajduje się chwila na drobną przyjemność, jaką bez wątpienia jest przedpołudniowa kawa – trójwarstwowe latte w wysokiej szklance albo cappuccino z pianką na trzy palce.

Sobota to również czas planowania i modowych rekonesansów. Przeglądam najnowsze czasopisma, strony internetowe i ulubione blogi, śledzę obowiązujące i nadchodzące trendy czy stylizacje gwiazd, a także przeszukuję sklepy internetowe. Czasem przerzucam też swoją szafę, układam, porządkuję, przymierzam i okładam do pudeł te rzeczy, które już się zużyły albo których już pewnie nie założę (a może kiedyś wpadnie mi do głowy pomysł na jakieś przeróbki?). Planuję ewentualne stylizacje i przygotowuję szkicowe wpisy na mój blog, które potem dopracowuję i dopieszczam w ciągu tygodnia.

A po obiedzie i deserze w postaci kawy i jakiejś słodkości, ulubiona część dnia, czyli sesja. Rozproszone, delikatne światło popołudnia sprawia, że zdjęcia nabierają subtelnego charakteru, we włosach pojawiają się słoneczne refleksy, a wszelkie detale i kolory stylizacji zostają odpowiednio podkreślone. Szczególnie lubię plenery, zwłaszcza latem. Często też wybieram się na spacery po okolicy w poszukiwaniu miejsc, które mogłyby stać się tłem dla kolejnych sesji. Zdjęcia wykonuje mój chłopak albo koleżanka.

Sobota jest też czasem aktywności fizycznej. Wskakuję w dres i sportowe buty i wychodzę pobiegać albo pakuję torbę i wybieram się na basen czy siłownię. Wysiłek fizyczny pozwala oczyścić głowę, ale przede wszystkim daje mnóstwo satysfakcji. Pokonywanie barier, słabości, granicy kolejnego kilometra czy jeszcze jednej długości basenu sprawia, że czuję, że mogę więcej i lepiej, buduję pewność siebie i wiarę w swoje możliwości.

Pod wieczór prysznic albo kąpiel i dwie możliwości. Pierwsza to małe, domowe SPA. W ruch idą peelingi, maseczki na twarz i włosy czy balsamy i kremy, a potem zakopuję się pod kocem, z ciepłą herbatą i książką lub filmem, który planowałam obejrzeć. Druga alternatywa to spotkanie ze znajomymi, czasem kino czy koncert albo wyjście do klubu, żeby trochę potańczyć.

Na codzień, oprócz prowadzenia swojego własnego bloga, pracuję pisząc wpisy na blogu sklepu internetowego Sklep Torebki. Jeśli poszukujesz fajnej skórzanej torebki to zapraszam Cię do odwiedzenia.

Tak spędzona sobota pozwala podładować wewnętrzne akumulatory, nabrać sił i chęci na cały tydzień wytężonej pracy. Poza tym czuję wtedy, że moje życie nie jest puste, nudne i monotonne, że robię coś dla siebie i swojego dobrego samopoczucia.

...