Antropologia piękna

Autor: Agniesza Mazur


Polki słyną z urody, Japonki z pięknej cery, Amerykanki ze śnieżnobiałego uśmiechu…A jak o siebie dbają? Pomimo globalizacji życia i przenikania się kultur na wszystkich płaszczyznach kobiety w różnych krajach pielęgnują swoją urodę w inny sposób. Jakie zabiegi, produkty czy sposoby dbania o urodę sprawiają, że kobiety każdej nacji mają swoje wyraźne atuty? W cieniu gejsz O wizualnych zaletach Japonek ludzie rozpisują się od dawna. Zachwyca nas ich filigranowa sylwetka, charakterystyczne, umiejętnie podkreślone oczy, wiśniowe usta i alabastrowa cera. Choć oczywiście jak w każdym narodzie zdarzają się kobiety z nadwagą, jednak ogromna większość Japonek ma nienaganną figurę. Jej utrzymanie ułatwia im wyjątkowo korzystna dieta. Podstawą wszystkich posiłków jest lekkostrawny ryż przyprawiany zwykle ostrym, wspomagającym trawienie sosem sojowym. Dodatkowo wiele potraw podawana jest z algami morskimi, których właściwości odchudzające znane są też w Polsce. W Japonii nie je się zbyt dużo mięsa, za to ważnym składnikiem są ryby. Zawierają one kwasy Omega-3, które wspomagają przemianę materii. Nie można też pominąć zbawiennego wpływu zielonej herbaty, którą w Japonii pije się w ogromnych ilościach, ale też dodaje do wielu potraw. Azjatki doskonale umieją podkreślić swoje wyjątkowe rysy twarzy. Żeby zaakcentować oczy malują rzęsy tuszem intensywnie podkręcającym. Subtelne usta uwydatniają kosmetykami w wiśniowych odcieniach. Taki makijaż najlepiej wygląda przy jasnej, jednolitej skórze, dlatego używają pudrów w najlżejszych odcieniach. O trendzie w japońskim makijażu zadecydowały słynne gejsze, dawniej wyrocznie w sprawach urody. Ich wygląd był jednak bardziej przerysowany: zamiast naturalnego, jasnego podkładu pudrowały twarze zupełnie białym proszkiem. Na jakość skóry Japonek wpływ ma wiele czynników. W dobrej kondycji pomaga im ją utrzymać nie tylko dobra dieta, ale też szereg zabiegów pielęgnacyjnych. Podstawą dbania o cerę jest używanie toników do twarzy i bardzo delikatnych kosmetyków do makijażu. Codzienną pielęgnację w domowym zaciszu wzbogacają też zabiegami profesjonalnymi. Największą popularnością cieszą się oczyszczanie i zwężanie porów. Przed słońcem chronią skórę kremami z wysokim filtrem. Wino i śmiech Francuzkom wiele nacji zazdrości zdrowego, szczupłego ciała, elegancji i samozadowolenia. Na stan skóry mieszkanek Francji wpływ mają głównie drogie, ekskluzywne kosmetyki renomowanych firm. Nie tracą czasu na „domowe sposoby”, tylko śmiało sięgają do portfela kupując produkty z najwyższej półki. Niestety, właśnie zamożności zawdzięczają Francuski swoje pozbawione celulitu uda. Nie bez powodu mówi się o nich, że są zadbane: żadna szanująca się Francuzka nie wyjdzie z domu, dopóki nie weźmie prysznica, nie zrobi dokładnego pilingu całego ciała i nie wydepiluje się od stóp do głów. To, czego koniecznie powinnyśmy się od Francuzek nauczyć, to podejście do jedzenia. Posiłki to nie dostarczanie organizmowi niezbędnych składników, ale pewien rytuał. Wyśmienite dania jedzą bardzo powoli, długo, zwykle w towarzystwie przyjaciół. Dodatkowo potrawy popijają ułatwiającym trawienie winem. Większość Francuzek je wszystko, od wspaniałych serów, przez owoce morza po tony czekolady i pyszne ciasta. Cieszą się jedzeniem nie myśląc o diecie. I właśnie przez to zjadają mniej. Kobietom, które się odchudzają, zdarza się przejadać, kiedy na diecie nie są. Francuzki jedzą, co chcą, ciesząc się smakiem, swobodą i życiem, a nie mając na punkcie diety obsesji - nie tyją. Warto to od nich przejąć. Jak spod igły W rankingach na najpiękniejsze kobiety świata najwięcej nazwisk należy do Amerykanek. Wyróżniają się na tle innych nacji pięknymi, gęstymi włosami, śnieżnobiałymi zębami, idealnymi nosami, proporcjonalną figurą. O stan ciała Amerykanki dbają stosując tysiące różnych diet, uprawiając sporty pod okiem trenera i zażywając wszelkie dostępne preparaty odchudzające. W swojej obsesji piękna uciekają się też do drastycznych środków: sterydów, przyspieszających metabolizm narkotyków czy spożywania niesamowitych ilości środków przeczyszczających. Za idealne proporcje i nienaganny wygląd poszczególnych części ciała w większości przypadków odpowiadają chirurdzy plastyczni. Upiększające operacje są w Stanach do tego stopnia powszechne, że rodzice często fundują swoim córkom na urodziny „nowe” nosy czy piersi zamiast na przykład samochodu. A na tej obsesji doskonałości żerują lekarze, którzy oferują już nawet wycinanie kości w stopach, żeby były zgrabniejsze. Jeśli chodzi o kosmetyki, Amerykanki kładą duży nacisk na oczyszczanie i odnowę skóry. Namiętnie stosują pilingi i wszelkie kuracje odmładzające. Jeśli tylko mogą sobie na to pozwolić, nie dają się swojej skórze zestarzeć regularnie wstrzykując sobie botoks zaraz po 30-tce. Nie ma recepty na cud Kobiety z każdego kraju mają swoje pomysły na zbliżenie się do ideału. Napisać o nich wszystkich, a tym bardziej stosować się do nich nie sposób. Ale zawsze możemy przejąć pojedyncze pomysły na to, jak być piękniejszą. Czy będziemy szukać harmonii jak Japonki, cieszyć się życiem jak Francuzki, narzucać sobie żelazną dyscyplinę ideału jak Amerykanki, czy też znajdziemy dla siebie coś jeszcze lepszego, zależy tylko on nas samych.

...