Wakacje językowe – Polacy szukają alternatywy dla zwykłych urlopów

Autor:


Z nauki języków w wakacje wcale nie trzeba rezygnować. Coraz popularniejsze stają się specjalne wyjazdy językowe do Wielkiej Brytanii, na Maltę, do Hiszpanii, a nawet do Chile, Belize i RPA.
Taki wyjazd to z jednej strony zwykłe wakacje, z drugiej ponad 20 godzin nauki języka i to nie koniecznie w sali lekcyjnej. W Belize uczą go np. na plaży, a w RPA na safari i kitesurfingu. Jak szacuje agencja edukacyjna Language Abroad, w tym roku z tego typu formy wypoczynku skorzysta nawet 3 tys. Polaków. Kierunkiem numer jeden będzie Wielka Brytania, a tuż za nią Malta, Włochy i Hiszpania. – Ceny wakacji językowych są już porównywalne z cenami zwykłych urlopów. Także pojawienie się wielu egzotycznych kierunków, zwłaszcza z Ameryki Południowej i Afryki daje szansę na naukę hiszpańskiego czy angielskiego w bardziej egzotycznych sceneriach niż Londyn czy Barcelona – mówi Halina Juszczyk, dyrektor agencji edukacyjnej Language Abroad.

Agencje edukacyjne alternatywą biur podróży?
Polacy nie rezygnują z nauki języków obcych w okresie wakacji. Zamiast tego szukają alternatyw dla dusznych sali wykładowych. Coraz częściej przy tym zaglądają do agencji edukacyjnych - firm organizujących wyjazdy do zagranicznych szkół językowych oraz na tzw. wakacje językowe. Jak szacuje jedna z nich – Language Abroad, w okresie od czerwca do sierpnia na wypoczynek językowy wyjedzie nawet 3 tys. Polaków, każdy z nich wyda na niego średnio 1500 EUR.

 Dziś w Polsce działa kilkanaście tego typu agencji, w których znajdziemy oferty wyjazdów do USA, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Szwajcarii, a także do Argentyny, Kanady czy Meksyku. Z roku na rok tego typu forma spędzania wakacji cieszy się coraz większą popularnością. Tylko w tym roku wzrosło ono o 20 proc. w stosunku podobnego okresu w 2011. Polacy także wcześniej zaczęli rezerwować wyjazdy, bo już w marcu. Powód? Ceny wakacji językowych coraz częściej przypominają ceny zwykłych wyjazdów, z jedną tylko różnicą, mają bogatszą ofertę.

- Dzień na wakacjach językowych składa się z dwóch części zajęć językowych, treningów językowych lub zajęć indywidualnych i programów dodatkowych, które mogą obejmować np. naukę gry w golfa, safari, naukę surfingu a nawet kurs sommelierski. Resztę wypełnia czas wolny. Większość jedna czasu spędzana jest aktywnie. To nie są wakacje dla osób wylegujących się pod palmą – mówi Halina Juszczyk z Language Abroad.

Europa kusi ceną, Australia egzotyką
I faktycznie, patrząc na to, co w tym roku oferują agencje edukacyjne, można założyć, że nauka języków obcych to sport ekstremalny. W RPA turyści językowi oprócz kilkudziesięciu godzin nauki języka angielskiego mogą wybrać się na safari, wziąć udział w spływie kajakowym rzeką Touws lub zwiedzać największe jaskinie Afryki.  Prawdziwym ekstremum kursu jest noc w afrykańskim buszu i surfing w Jeffrey Bay. Ale nie tylko Afryka ma wiele do powiedzenia. Za taki kurs zapłacimy jednak za 10 dniowe safari z kursem od 2000 USD a  za 21 dniowe od 3000 USD.

Droższe są kursy w Australii. Dwa tygodnie w Australii to wydatek zaczynający się od 1899 AUD za 2-tygodnie. Na Stany Zjednoczone trzeba zarezerwować nawet 3200 USD za 2-tygodnie, w zamian jednak oprócz nauki języka można wziąć udział w warsztatach aktorskich, magicznych, a nawet w zajęciach z samoobrony. Polacy w agencjach mają dziś do wyboru wypoczynek na Florydzie, w Nowym Jorku, Filadelfii i Bostonie. W każdym z przypadków trzeba jednak doliczyć koszt przelotu.

Taniej, ale równie egzotycznie jest w Europie.  W Hiszpanii oprócz nauki języka możemy liczyć na zajęcia z flamenco i kursy gotowania paelli. We Włoszech na zajęcia z sommelierami, a we Francji na kursy nurkowania w Morzu Śródziemnym. Najwięcej jednak do zaoferowania ma Wielka Brytania. Aż 90 proc. wszystkich wyjazdów odbywa się właśnie do Londynu, Oxfordu czy Edynburga. Ceny, nawet w sezonie nie odstraszają. Za 2-tygodnie wakacji językowych w Paryżu zapłacimy od 1020 EUR, 2-tydgodnie we Florencji, Mediolanie lub Rzymie zapłacimy od 750 EURO. Na wakacje językowe w Madrycie trzeba zarezerwować sobie od 1110 EUR na 1-tygodniowy pobyt.

Przez Olimpiadę, Malta zarobi?
Prawdziwym hitem w tym roku może okazać się Malta, na której znajdują się brytyjskie szkoły językowe. Powodem kursu na południe, może być Olimpiada w Londynie i wzrost cen związany z igrzyskami. – Malta jest alternatywą dla tych, którzy chcą uniknąć problemów związanych z olimpiadą i wysokich opłat za sezon, a te w tym roku w Wielkiej Brytanii z racji olimpiady wzrosły ponad 50 proc. W niektórych szkołach z 70 do 150 funtów. Malta także w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii latem nie będzie miała problemów z noclegami – mówi Juszczyk.

Jak mówią przedstawiciele agencji, oferty ma Maltę już się sprzedają. W agencjach znajdziemy wakacje w Sliemie, Gozo, St. Julians i Swiegi. Za 2- tygodnie zapłacimy tam od  719 EUR. – Malta to dziś jedna z najtańszych propozycji. Ceny wakacji językowych są na wyspie nawet 2-3 razy niższe niż w Wielkiej Brytanii czy Francji – mówi Juszczyk.

...