Love story i ponad 600KM pod maską

Autor:


"Zapnijcie pasy, bo czeka was niezła jazda!" – ostrzega publiczność krytyk z Guardiana. "Szokujący", "prowokujący", "bezczelnie komercyjny", "absolutnie piękny" – takich określeń doczekał się film Drive, budząc podziw nie tylko krytyków, ale także jury tegorocznego festiwalu w Cannes (nagroda za reżyserię dla Nicolasa Windinga Refna).

"Drive", który trzyma w napięciu równie mocno jak Bullitt, ma już polską datę premiery - wejdzie do kin za dwa miesiące - 16 września. Niewątpliwie jest na co czekać, bo film zachwyca świetnym aktorstwem. Drivera, chłopaka, który wolność ma wpisaną w DNA,  nieustannie balansującego między rozsądkiem i brawurą, gra rewelacyjny Ryan Gosling (Blue Valentine, Fanatyk, Szkolny chwyt). A w dziewczynę, dla której straci głowę wcieliła się anielska Carey Mulligan ("Była sobie dziewczyna", "Nie opuszczaj mnie", "Duma i uprzedzenie"). Ich, pisane czystą adrenaliną „love story”, rozpęta prawdziwe piekło.

"Drive" to film, który rozgrzeje publiczność nie tylko rykiem silników, ale przede wszystkim gorączką uczuć.

"Drive" - film, który kręci kobiety!
Już od 16 września w kinach!


...