Tabletka po

Autor: Natalia Tyszka


Kobiet, które zdecydowały się ją zażyć jest całkiem sporo. Jej dostępność nie budzi więc większych kontrowersji. Każdy ginekolog na naszą prośbę jest w stanie wypisywać nam na nią receptę. Czym dokładnie jest i jak działa tytułowa „tabletka po”?


Autor przedstawia nam historię Arthura, który po stracie rodziców zostaje rozdzielony ze starszą siostrą Kitty i wraz z innymi sierotami wysłany do Australii, na farmę nowych opiekunów. Spotyka tam kogoś, kto pomaga mu rozwinąć talent do projektowania łodzi... i odnaleźć właściwą życiową drogę. Niespełna sześćdziesiąt lat później, tuż po śmierci Arthura, jego córka Allie płynie w samotny rejs do Anglii. Czy nastoletnia żeglarka zdoła przemierzyć przestwór oceanu na jachcie zbudowanym przez ojca? Czy w jego rodzinnych stronach spotka zaginioną przed laty Kitty?

„Kolejny sukces Morpurgo” – The Sunday Times

„Nazwisko Michaela Morpurgo na okładce jest gwarancją jakości książki” –  Daily Telegraph

Michael Morpurgo
– (ur. 1943) to jeden z najpoczytniejszych brytyjskich pisarzy, uwielbiany i ceniony przez czytelników na całym świecie. Jest autorem ponad stu książek, z których większość to bestsellery nagrodzone nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale też we Francji, Szwajcarii, Belgii i Włoszech. Pisarz zdobył m.in. tytuł Autora Roku brytyjskiego Stowarzyszenia Księgarzy (2005) i wiele innych prestiżowych nagród. Odebrał doktoraty honoris causa czterech brytyjskich uniwersytetów.

Fragment:

Pamięć jest wielką, potężną czarodziejką. Zaskakuje nas takimi sztuczkami, których nie jesteśmy w stanie pojąć, bez względu na to, jak bardzo staramy się je rozgryźć. Moja pamięć prawie całkowicie zatarła we mnie wspomnienia wczesnego dzieciństwa, a zawieszony na szyi kluczyk pozostał jedynym dowodem na to, że miałem jakąś przeszłość. Pamięć-czarodziejka sprawiła, że z mojej siostry Kitty pozostał jedynie cień, który z każdym upływającym rokiem stawał się coraz bardziej ulotny. Tymczasem okropne lata, jakie spędziłem w Cooper’s Station na farmie Piggy’ego Bacona pamiętam tak dobrze, jakby wszystko zdarzyło się wczoraj. Zbawieniem dla moich zdrowych zmysłów okazały się jednak kolejne lata – kojące, przepełnione radością życia – które przeżyłem z ciocią Megs i Martym w Arce. Pozostały one w mej pamięci bardziej wyraźne niż koszmar, jaki je poprzedzał.