Wszystko już poubierane, sklepowe wystawy w migające światełka, choinki w bombki, ciasta w lukrowe polewy. Wielkimi krokami zbliża się czas, na który co roku czekamy z utęsknieniem – Święta Bożego Narodzenia. Zapewne do najszczęśliwszych w tym okresie należą supermarkety, w których marketingowcy ręce zacierają już od początku listopada. Półki aż uginają się od różności i kierują tak, żeby przypadkiem nic nie umknęło naszej uwadze. Zabiegana, zmęczona, myśli krążą tylko wokół jednego: czy o niczym nie zapomniałam? Choinka, kartki świąteczne, prezenty, porządki, świąteczne zakupy, itd., itd..., a do tego wszystkiego dochodzą jeszcze obowiązki dnia codziennego...Przecież doba ma tylko 24h! Zdecydowanie takie ufff... od tej całej bieganiny możemy zrobić dopiero w dzień Wigilii. Wszystko dopięte na ostatni guzik, rodzina usadzona przy stole, a my dumne z siebie, nie możemy wyjść z podziwu, że udało się nie zwariować w całej tej gonitwie. Wtedy dopiero przychodzi czas na refleksje. To czas, w którym myślimy o najbliższych osobach w sposób szczególny. To czas, w którym potrafimy wybaczać. To czas, w którym uśmiech króluje na naszych twarzach. To taki fajny czas, który pozwala zebrać siły na cały przyszły rok. To dobry czas na przemyślenie ważnych spraw, na zrobienie rachunku, czy wszystko poszło po naszej myśli i co powinnyśmy były zmienić. To najlepszy czas, żeby powiedzieć bliskim o swoich uczuciach, czas, żeby wyciągnąć rękę do nieprzyjaciela. Ja wtedy biorę pomarańczę i wbijam w nią goździki. Każdy goździk to rzecz, którą powinnam zrobić, zmienić lub marzenie, które chciałabym spełnić. Jest ich mnóstwo, ale przecież co to za życie bez marzeń i bez celów? Jeżeli coś nie wyjdzie, trzeba się podnieść i spróbować jeszcze raz...aż się uda. Dlatego korzystając z okazji, chciałabym życzyć wszystkim od całej redakcji zdrowych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, spełnienia najskrytszych marzeń, a przede wszystkim siły i wiary w ich realizacji. Życzę Wam aby przyszły rok był jeszcze lepszy od tego, który powoli żegnamy. Pamiętajcie, że najwięcej zależy od nas samych...

Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku