Robert De Niro znów w świetnej formie! W amerykańskiej wersji słynnego filmu Giuseppe Tornatore "Wszyscy mają się dobrze", jako Frank, ojciec czworga dorosłych dzieci, poszukiwać będzie prawdy o swojej rodzinie. Film pojawi się na polskich ekranach 8 stycznia.

Gwiazdor tak mówił o swoim najnowszym wcieleniu: – Ironią losu jest fakt, że Frank, pracujący przez lata w firmie telekomunikacyjnej, ma telefon, który nigdy nie dzwoni. Dla Franka kable, nad którymi pracował całe życie, są pewną jego miarą. Jakby w ten sposób, poprzez pracę, komunikował się z dziećmi. I dodawał: – Obejrzałem film Tornatore, zobaczyłem, jak grał Marcello Mastroianni. Włoski film był o wiele bardziej wystylizowany (...) Nasza opowieść, z jednej strony, jest bardzo realistyczna. A z drugiej, ma charakter nieco surrealistyczny. Kreacja De Niro wywołała bardzo pozytywny odzew krytyków. „De Niro buduje postać Franka bez swych zwykłych manieryzmów, z uczuciem i szacunkiem. Daje portret człowieka, który zawsze chciał postępować słusznie i zazwyczaj czynił to w błędny sposób” – pisał Roger Ebert z Chicago Sun-Times. Reżyser Kirk Jones pisał scenariusz od razu z myślą o Robercie De Niro. Jego i tylko jego wyobrażał sobie jako Franka. Nie wiedział jednak, jaka będzie reakcja aktora na tę propozycję. Z duszą na ramieniu pojechał na umówione spotkanie. – Onieśmielenie trwało tylko chwilę – wspominał potem. – Już po kilku minutach poczułem się w towarzystwie Boba bardzo swobodnie. Byłem na sto procent pewny, że to nasz Frank. Boba zainteresował nasz pomysł, by zatrudnić w mniejszych rolach niezawodowych aktorów i pozwolić im na momenty improwizacji. W dodatku doskonale zrozumiał emocjonalne jądro filmu. Sam też jest przecież ojcem! Także operator Henry Braham był zachwycony ze współpracy z De Niro. – Jest fascynująca – mówił o jego twarzy, obserwowanej przez kamerę. – Ciągle się w niej coś dzieje, na przykład zmienia się wyraz oczu.

„Wszyscy mają się dobrze” to wielce udany występ znanego z obsesyjnego zaangażowania w pracę i wielkiej zdolności do fizycznej transformacji Roberta De Niro. Warto dodać, że przed tygodniem w Waszyngtonie aktor odebrał, z rąk prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy, nagrodę Kennedy Center Honors. Wyróżnienie to przyznawane jest co roku osobistościom, które wnoszą niepowtarzalny wkład w życie kulturalne Ameryki. Tym razem, obok Roberta De Niro, nagrodę otrzymali także: Mel Brooks, Bruce Springsteen, sopranistka Grace Bumbry oraz muzyk jazzowy Dave Brubeck.

Frank Goode, po śmierci żony, próbuje odzyskać kontakt ze swymi dorosłymi dziećmi. Postanawia wyruszyć w podróż i niespodziewanie odwiedzić całą czwórkę: Davida, który jest „uznanym artystą” w Nowym Jorku, starszą córkę Amy, która „wysoko zaszła w reklamie”, Roberta, „dyrygenta w Chicago” i Rosie – „główną tancerkę w rewii w Las Vegas”. Jak wiele wspólnego z rzeczywistością ma to, co Frank wiedział do tej pory o życiu swych dzieci...?

„Wszyscy mają się dobrze” w kinach od 8 stycznia 2010!




Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku