Szczyt mody, szyk czy elegancja panująca na ulicach polskich miast. Gdy zbliża się lato, oni wyciągają sandały i zakładają do nich skarpetki. Brak gustu czy moda. O gustach się nie rozmawia, a o modzie Polacy jak można zauważyć za dużo nie wiedzą.

30 stopni, letni skwar, Gdańsk, ul. Grunwaldzka., aż się mieni od facetów w aseksualnych i bez gustownych skarpetach i sandałach. Nieważne jest pochodzenie sandałów, czy są znanej sportowej marki, czy kupione za grosze w podrzędnym markecie. Najistotniejsze są skarpetki, ich siła naciągu i kolor. Pomimo najgorętszych letnich temperatur, na ulicach wręcz roi się od kolorowo odzianych stóp. Szare, granatowe, czarne, ale przeważnie i zazwyczaj białe. Najlepiej śnieżnobiałe i naciągnięte na łydkę. Po kilku godzinach lekko przybrudzone miejskim kurzem.

Nie wiem, jak określić ten sposób noszenia się. Tylko Polacy byli w stanie stworzyć tak reprezentatywny styl. Uważam, że nie tylko świadczy on o braku gustu i pojęcia o modzie, ale i jest niestosowny. Możnaby rzec, że choć raz nie ulegliśmy wpływom zachodu, wymyśliliśmy własną niepowtarzalną konwencję w obuwniczej modzie. Styl cechujący się różnorodnością i siłą naciągnięcia skarpetek, będący wizytówką naszego cudownego kraju.

Myślę, że problem noszenia tych obu rzeczy naraz wiąże się z męskim ego. Niegdyś przeczytałam, iż faceci którzy noszą naciągnięte skarpetki, mają problem z seksem. Ma to ponoć związek z trudnością wzwodu i nosząc je w ten sposób starają się nadrobić poczucie winy spowodowane niemożnością. To by mogło wiele wyjaśniać, ale co oznaczają sandały. Może ten liryczny duet, to męski manifest? Połączenie to być może opisuje męską słabość, niedostępność i ciapowatość. Może krzyczy: "życie mnie poszkodowało.!" Opisuje męską bezbronność i niezaradność. To mężczyźni skrzywdzili naszą modę, tworząc ten styl.

W radiowej Trójce kiedyś usłyszałam dobry żart „Po czym poznać polaka za granicą? – Że ma skarpetki i sandały równocześnie.” Tak więc Polacy, ogarnijcie się, nie hańbcie naszego kraju, czas zmienić wizytówkę na lepszy model.


Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku