Japoński bestseller! Fascynująca powieść, oparta na prawdziwej historii Ginko Ogino, pierwszej japońskiej lekarki.
Ginko Ogino spotkał los przeciętnej japońskiej dziewczyny: szybkie zamążpójście i pokorne życie usłużnej żony w zdominowanym przez mężczyzn społeczeństwie dziewiętnastowiecznej Japonii... Kiedy jednak mąż zaraża ją chorobą weneryczną, Ginko musi przejść przez upokorzenia związane z rozwodem i leczeniem. Badana przez mężczyzn, postanawia zostać lekarzem, żeby oszczędzić innym kobietom wstydu, na jaki sama została narażona. Niestety, zgodnie z obowiązującym prawem tylko mężczyźni mogą studiować medycynę.

Czy Ginko skapituluje w obliczu piętrzących się przeszkód, czy też uda się jej przezwyciężyć presję środowiska i skostniałą tradycję?

„Za kwietnymi polami” to książka oparta na prawdziwej historii Ginko Ogino, pierwszej japońskiej lekarki. W Japonii rozeszła się w nakładzie ponad trzech milionów egzemplarzy i została włączona do Programu Wydawniczego Literatury Japońskiej.

Jun`ichi Watanabe urodził się na Hokkaido. Literaturą zaczął się interesować w szkole średniej. Po ukończeniu Uniwersytetu Medycznego w Sapporo podjął pracę jako chirurg ortopeda. W 1969 roku zrezygnował z praktyki lekarskiej, przeniósł się do Tokio i od tamtej pory zajmuje się wyłącznie pisarstwem. Jest laureatem licznych prestiżowych nagród literackich, między innymi Nagrody im. Naokiego i Nagrody im. Yoshikawy. Napisał dużo opracowań naukowych, a także biografii i książek beletrystycznych. Na kanwie wielu z nich powstały filmy.

Fragment:

Więc gdzie jest Gin?
Tomoko, nie bawiąc się w zbytnie subtelności, przystąpiła do rzeczy od razu po przyjeździe. Była czwartą córką Kayo, starszą od Gin o cztery lata, od pięciu lat zamężną z najstarszym synem kapłana szinto z Kumagayi. Otrzymała od matki list w pilnej sprawie i następnego ranka wyruszyła z Kumagayi do Tawarase. Chodziło oczywiście o Gin.
– W pokoju w głębi, koło korytarza.
– Leży w łóżku?
– Od czasu do czasu wstaje, ale ciągle ma gorączkę.
– Był u niej lekarz?
– Tak, doktor Mannen.
Tomoko kiwnęła głową. Mannen Matsumoto, badacz kultury chińskiej, przed dziesięciu laty przybył do Tawarase wraz z córką Ogie i założył prywatną wiejską szkołę. Gdy Tomoko była dzieckiem, pozwalano jej chodzić z bratem na lekcje. Jak wielu ówczesnych znawców Chin, doktor Mannen był również specjalistą od chińskiego ziołolecznictwa, więc pełnił we wsi funkcję zarówno nauczyciela, jak i lekarza.
– I co powiedział?
– Powiedział – Kayo rozejrzała się, żeby mieć pewność, że nikogo nie ma w pobliżu, podeszła bliżej do Tomoko i dokończyła przyciszonym głosem – że to norin.
– Norin?
Kayo ledwie dostrzegalnie skinęła głową.
Słowo norin oznaczało w chińskiej medycynie rzeżączkę. Chorego na nią męczyła wysoka gorączka, silny ból w zainfekowanym miejscu i ból przy oddawaniu moczu. Dziś rzeżączkę można wyleczyć penicyliną i innymi antybiotykami, lecz w tamtych czasach nie było jeszcze nawet sulfonamidów i uważano ją za chorobę nieuleczalną.
– Dawno ją ma?
– Mówi, że już dwa lata.
– To znaczy, że jej mąż...
Kayo milczała.
– Więc nabawiła się tego wkrótce po ślubie... – Tomoko była zaskoczona. – Jak długo potrwa leczenie?
– Nie wiadomo. Doktor Mannen powiedział, że to się nawet może nie dać wyleczyć.
– Słyszałam, że kobieta chora na norin może nigdy nie mieć dzieci.
– To właśnie mówi doktor Mannen – potwierdziła Kayo cichym, zmęczonym głosem.
Tomoko ciężko westchnęła.


Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:

Ile kalorii ma okoń smażony w 100g

Wersja do druku