Zastanawiałaś się kiedyś nad tym, co znaczy słowo „sukces”, albo nad tym, czy Ty jesteś kobietą sukcesu? Jakiś czas temu znowu słuchałam audycji Hanny Wilczyńskiej- Toczko w radiu „Gdańsk” na temat kobiet sukcesu, w związku z organizowanym Kongresem Kobiet, który ma się odbyć w najbliższy weekend w Warszawie. Jej gośćmi były o ile się nie mylę trzy kobiety, które przyczyniły się do organizacji Kongresu. Panie zastanawiały się nad tym, czym tak właściwie jest sukces dla każdej z nas.
Czy faktycznie musimy mieć wspaniałą karierę zawodową, pokończone kilka kierunków studiów podyplomowych, kursów i pracować na kierowniczym stanowisku, żeby móc powiedzieć o sobie, że jesteśmy „kobietami sukcesu”? Chyba nie do końca tak jest… Ale jeśli nie tak, to właściwie jak jest z tym sukcesem i gdzie leży granica między „kobietą przeciętną”, a „kobietą sukcesu”?

Kiedy sama się nad tym zastanawiam, dochodzę do wniosku, że chyba jeszcze jestem trochę za młoda, by dojść do jakiegoś wniosku. Że może mając rodzinę, męża, dzieci i dobrą pracę mogłabym powiedzieć w spokoju sumienia, że moje życie to prawdziwy sukces. Ale dla każdej z nas sukces oznacza coś zupełnie innego. Są kobiety samotne, które żyją na własny rachunek i są szczęśliwe. Uważają, że to jest właśnie ich sukces- dobra praca, stabilizacja finansowa, własne mieszkanie i dobrzy znajomi. Wbrew pozorom są szczęśliwe i nie oczekują od życia niczego więcej. Z drugiej strony są jednak kobiety, które cały czas za czymś gonią, próbują siebie odnaleźć, nie są zadowolone ze swojej pracy, niedoceniane przez szefa, małżeństwo to rutyna, albo wręcz nie mogą znaleźć partnera życiowego, bo wciąż wydaje im się, że czekają na księcia na białym rumaku.

Ile kobiet tyle problemów, ale i sukcesów. Każda z nas tak naprawdę mogłaby pochwalić się swoim własnymi sukcesami, każda z nas „coś” osiągnęła i jest z tego dumna. Rzadko kiedy bywa w życiu tak, że czujemy, że tak naprawdę wszystko poszło po naszej myśli i niczego w życiu nie żałujemy, ale grunt to pogodzić się z tymi niedoskonałościami i uczyć się na własnych błędach. Spełnienie to jest właśnie sukces. A spełniać możemy się nie tylko przez karierę zawodową, gonitwę za pieniędzmi, czy przez udany związek. Spełnienie to nasza intymność, nasz własny rozwój jako człowieka i radość z życia.  

Życzę Wam wszystkim dużo sukcesów i przede wszystkim zauważania ich w codziennym życiu!




Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku