Przez miniony weekend mogliśmy usłyszeć o ofiarach i śledzić doniesienia o zachorowaniach na wirus świńskiej grypy w Meksyku, USA i Nowej Zelandii. Jak wiadomo choroba się rozprzestrzenia i istnieje ryzyko, że trafi również do naszego kraju, ze względu na brak możliwości powstrzymania przenoszenia się wirusa. Co to właściwie jest świńska grypa?

Na początku należałoby wyjaśnić, co to właściwie jest świńska grypa i kto może na nią zachorować. Naukowcy określili wirus świńskiej grypy jako wirus typu A (H1N1). Jest to nieznany dotąd szczep, powstały w wyniku mutacji zarazków świńskich, ludzkich i ptasich. Jest niezwykle niebezpieczny, bo wiedza na jego temat jest do tej pory bardzo skąpa. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła trzeci stopień zagrożenia w sześciostopniowej skali i zaapelowała do wszystkich krajów świata o monitorowanie ognisk chorób podobnych do grypy i zapalenia płuc.

Wirus przenosi się bardzo szybko, ponieważ jedna zarażona osoba jest w stanie zarazić dowolną liczbę osób. Dotąd tego typu grypą można było zarazić się wyłącznie od trzody chlewnej. Teraz wędruje ona z człowieka na człowieka drogą kropelkową i jest odporna na część szczepionek. Większość ofiar świńskiej grypy to ludzie młodzi, w przedziale 25 – 45 lat.

Nie ma jednak powodów do paniki. Dzisiaj Ewa Kopacz (minister zdrowia) potwierdziła, że Polska jest przygotowana na przyjście wirusa. W hurtowniach farmaceutycznych posiadamy odpowiednie ilości leków przeciwdziałających wirusowi, które w razie potrzeby trafią do naszych szpitali. Na lotniskach rozdawane są ulotki z informacjami na temat wirusa, m.in. gdzie udać się, jeżeli wystąpią objawy przypominające zwykłą grypę oraz, że czasami choroba może dać o sobie znać nawet po 10 dniach od zakażenia. Polski MSZ zaleca także ostrożność lub rezygnację z podróży do krajów o podwyższonym ryzyku wystąpienia choroby. Według zapewnień Andrzeja Wojtyły, głównego inspektora sanitarnego (GIS), w Polsce nie ma zagrożenia pojawieniem się świńskiej grypy. Według niego działania prewencyjne podejmowane są na lotniskach i dotyczą pasażerów powracających z Ameryki Płn i Płd. Stacje sanitarne mają prowadzić wzmożony nadzór nad portami lotniczymi. Dziś popołudniu w Warszawie ma zebrać się specjalny komitet ds. pandemii grypy.