Niewątpliwe wraz z dzisiejszym dniem zaczął się Wielki Tydzień. W sobotę będziemy malować pisanki, czyli to, na co czekają najbardziej maluchy i wybierzemy się do Kościoła z koszyczkiem, żeby poświęcić pokarmy. W niedzielę zasiądziemy całą rodziną do wielkanocnego śniadania i przez dwa dni będziemy świętować Zmartwychwstanie Pańskie. W poniedziałek zgodnie z tradycją obowiązkowo polejmy się wodą, by tradycji stała się zadość w tzw. Lany Poniedziałek, tudzież Śmingusa Dyngusa…

Myślę, że warto zastawić się, jakie właściwie ma dla nas znaczenie ta dawna tradycja i czym spowodowana jest niezwykłość Świąt Wielkanocnych, które niewątpliwie związane są ściśle z tradycją chrześcijańską – obchodzimy w tym czasie pamiątkę Zmartwychwstania Chrystusa. Dawniej obrzędy te odbywały się w okresie żydowskiego święta Paschy, ale na synodzie w Nicei ustalono, że Wielkanoc będzie obchodzona w pierwszą pełnię księżyca po przesileniu wiosennym, dlatego właśnie jest to święto ruchome.

Dzisiaj, w codziennym biegu często nie doceniamy magii tych świąt tak, jak powinniśmy. W przeciwieństwie do Świąt Bożego Narodzenia Wielkanoc nie jest tak wyczekana i skomercjalizowana - naszczęście! Dawniej pokolenia Polaków przechowywały wcześniejsze obyczaje, które poczynając od Wielkiego Postu, we wszystkich chrześcijańskich domach były bardzo przestrzegane i kultywowane. Na tradycyjnym, wielkanocnym stole od wieków pojawiała się pętla kiełbasy, całe szynki, pieczone mięsa, smakowite wędliny i ryby w galarecie. Nie mogło zabraknąć tradycyjnych bab, barwnie lukrowanych i przepięknie zdobionych mazurków, serników, czy przekładańca. Stół ozdabiało się gałązkami bukszpanu, baziami, pierwszymi wiosennymi kwiatami (żonkilami lub tulipanami), gałązkami, a także zasianą samodzielnie rzeżuchą, na której może stanąć baranek.

Początki święcenia pokarmów w Polsce sięgają XIV wieku. Najpierw święcono jedynie chlebową figurkę o postaci baranka, następnie dodawano kolejno ser, masło, ryby, olej, pokarmy mięsne, ciasto i wino. Warto pamiętać, że dobór potraw w koszyku nie może być przypadkowy. Ludowa i chrześcijańska tradycja wymaga, by w koszyku znalazło się siedem obowiązkowych potraw, które symbolizują treść chrześcijaństwa: chleb, jajko, sól, wędlina, ser, chrzan i domowe ciasto.

Wielkanocne pisanki, to jaja kurze lub przepiórcze, gotowane na twardo i zabarwiane wedle własnej fantazji na różne kolory lub wzory. Jajko jest prastarym symbolem nadziei i rodzącego się życia. Warto zaznaczyć, że Wielkanoc jest jednocześnie świętem budzącej się do życia przyrody.

Baranek, który zajmuje centralne miejsce na stole w czasie świąt będących pamiątką Zmartwychwstania, symbolizuje Chrystusa. Baranek to figura starotestamentalna, przypomina nam o nocy wyjścia Izraelitów z Egiptu.

Zajączek od starożytności był kojarzony z płodnością, przyrodą, odrodzeniem, ruchliwością oraz tchórzliwością. Dopiero w XVII wieku połączono ten symbol ze świętami Wielkanocnymi, a do Polski zwyczaj ten dotarł z Niemiec na początku XX wieku. Zajączek jest jednak raczej rekwizytem niż bohaterem obrzędu, chociaż to właśnie on przynosi najmłodszym słodkie upominki.

Kurczak jest ściśle związany z symbolem jajka, a jego żółta barwa odwołuje się do motywów solarnych i oznacza wieczność, odrodzenie i słońce.

Z kolei bez wody trudno sobie wyobrazić Lany Poniedziałek, zwany też Śmigusem Dyngusem, o którym chyba nikomu nie trzeba przypominać...

Wszystkim naszym czytelnikom/czkom życzymy zdrowych, spokojnych Świąt Wielkanocnych. Przede wszystkim, abyście potrafili na chwilę zatrzymać się i spędzić trochę czasu na refleksji nad własnym życiem, w rodzinnym gronie. Czas Wielkanocy sprzyja takim właśnie refleksjom i zadumom, a jednocześnie pozwala nam wejść w radosny, wiosenny okres przebudzenia. Jeszcze raz wszystkiego dobrego!

Redakcja Female.pl



Artykuł został opracowany w części na podstawie tekstu Niny Modzelewskiej (www.onnyks.pl).