No właśnie czy możliwe, abyśmy potrafiły jednocześnie przybierać postawę tych trzech typów kobiecości? Tak naprawdę jesteśmy do tego zmuszone - jednocześnie musimy być dobrą gospodynią i Panią domu, w nocy powinnyśmy przemieniać się w namiętną kochankę, by sprostać wymaganiom męża, z drugiej strony spełniamy także rolę matki.
Kobieta w przeciwieństwie do mężczyzny jest dużo bardziej wrażliwa i obowiązkowa. Pomimo tego, że sama chodzi do pracy po powrocie do domu zabiera się za sprzątanie, gotowanie, odrabianie lekcji z dziećmi. Po trosze wynika to z naszej babskiej natury - chcemy być perfekcjonalistkami i czujemy się w obowiązku należytego dbania o swoją rodzinę i bliskich. Nawet kiedy jesteśmy zmęczone posprzątamy w domu, bo bałagan doprowadza nas do szału. Ugotujemy obiad, bo przecież maż wróci do domu głodny. Pranie też trzeba wstawić, wynieść śmieci, pójść do sklepu i tak aż do nocy. Jest tysiące wytłumaczeń, by to wszystko zrobić. Kiedy już Wszyscy pójdą spać my możemy ze spokojem sumienia wziąć szybki prysznic i położyć się przy boku męża. Gdy ten wychodzi z inicjatywą bliskości, my już jesteśmy zbyt zmęczone, by wykrzesać z siebie trochę energii, albo boli nas głowa. W rezultacie mąż czuje się odrzucony i niezaspokojony, a my mamy wyrzuty sumienia. Boimy się, że nasze małżeństwo zabija rutyna…

Chciałabym, żebyście się Kochane zastanowiły nad swoim postępowaniem, bo nie mając czasu dla siebie, robimy krzywdę przede wszystkim sobie, zaniedbujemy swój wygląd i swoje ciało, przestajemy inwestować w siebie. Stajemy się nieatrakcyjne dla swojego partnera i nie potrafimy się już tak cieszyć życiem, czujemy się nim zmęczone.

Postarajmy się nauczyć mądrze organizować sobie czas po powrocie do domu, by mieć go jeszcze trochę na relaks i odpoczynek, na spokojne wypicie kawy, czy igraszki z partnerem. Istotne, byśmy umiały zaangażować swoją rodzinę do prac domowych - w końcu nie mieszkamy same i z pewnością znajdą się zajęcia, które możemy zlecić dzieciom. Będzie to dla nich coś nowego i jeżeli dobrze zorganizujemy im zadanie, które maja wykonać stanie się to dla nich dobrą zabawą. Jak wiemy dzieci szybko zniechęcają się do swoich obowiązków i zaczynają się nudzić, tym co robią, dlatego już Wasza w tym głowa, żeby zajęcia, które im zlecamy były urozmaicone i by nie zajmowały maluchom za wiele czasu.

Męża także powinnyśmy zmotywować do podziału obowiązków- to on może wyjść po zakupy, odkurzyć, czy pomóc dzieciom w odrabianiu lekcji. Jeżeli chce mieć za żonę zadbaną i namiętną kochankę, musi dać Wam czas dla siebie. Macie prawo wyjść do kosmetyczki, fryzjera, zapisać się na kurs hiszpańskiego, czy inne przyjemności, tak jak on ma prawo wyjść z kolegami na piwo, czy na mecz.

Jeśli będziemy potrafiły dobrze zorganizować sobie podział obowiązków i system pracy w domu, nie pozostanie nam już tyle zajęć i nie będziemy czuły się przemęczone. Nauczymy też dzieci bardzo ważnej rzeczy - obowiązkowości.

Życzę powodzenia we wprowadzaniu radykalnych zmian!


Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku