Przed nami długi weekend majowy, co oznacza wzmożony ruch na drogach. Jak sprawić, by ten czas był nie tylko przyjemny, ale również bezpieczny dla kierowców? Statystyki nie napawają optymizmem. W ubiegłym roku w tym okresie na drogach zginęło 27 osób i zatrzymano niemal 2 tys. pijanych kierowców!

Jak przygotować się do podróży i o czym warto pamiętać, by bezpiecznie dotrzeć do celu – podpowiadamy poniżej.

Jeśli decydujemy się wyjechać na weekend majowy, przygotujmy się nie tylko na opóźnienia, korki, zmiany w ruchu drogowym, wzmożone kontrole i związaną z tym dłuższą podróż, ale także większą liczbę mniej doświadczonych kierowców na drogach. Warto zwrócić uwagę także na to, co pijemy w przeddzień podróży! Bowiem nie tylko pośpiech i brawura stanowią zagrożenie na drodze, również kondycja naszego organizmu „dzień po” spożyciu.

Przygotuj samochód! Step by step…

Aby zaoszczędzić sobie niemiłych niespodzianek, upewnijmy się, że samochód jest w dobrym stanie technicznym i ma obowiązkowe wyposażenie. Zacznijmy od sprawdzenia sygnalizacji świetlnej, poziomu płynu hamulcowego oraz oleju w silniku. Pamiętajmy, że za brak gaśnicy i trójkąta grozi nam mandat do 1 000 zł! Jeśli nie wymieniliśmy jeszcze opon zimowych na letnie, zróbmy to koniecznie przed wyjazdem. Największą wadą opon zimowych w lecie, w porównaniu z letnim ogumieniem, jest znacznie dłuższa droga hamowania, która przy 100 km/h wydłuża się nawet o 16 m! Poza aspektem bezpieczeństwa „zimówki” narażają nas na większe koszta oraz powodują dyskomfort jazdy –  samochód nie tylko spala więcej paliwa, ale przy większych prędkościach możemy słyszeć uciążliwy szum, a na zakrętach popiskiwanie. Na koniec upewnijmy się jeszcze, że posiadamy wszystkie potrzebne dokumenty (prawo jazdy, ubezpieczenie OC oraz ważny dowód rejestracyjny) i możemy ruszać!

Zaplanuj trasę, rozprostuj nogi i myśl za innych!

Ruszając w nieznaną trasę, nie polegajmy tylko na nawigacji, która nierzadko płata nam figle, kierując np. na drogę aktualnie zamkniętą lub taką, na której czasowo zmieniono oznaczenia. Przebieg planowanej trasy lepiej prześledźmy wcześniej w domu. Dzięki temu poczujemy się pewniej, a nawigacja nie sprowadzi nas tak łatwo na manowce. Pamiętajmy też o postojach. Nie dajmy się zwieść wrażeniu braku zmęczenia! Nawet gdy go nie odczuwamy, lepiej zrobić sobie co 2 godziny 15-minutowy postój. Wysiądźmy z samochodu, rozprostujmy nogi i pooddychajmy świeżym powietrzem. Pamiętajmy też o zasadzie ograniczonego zaufania. To, że jesteśmy dobrymi kierowcami i czujemy się pewnie za kółkiem, nie oznacza, że inni też tacy są. Jak wynika z policyjnych statystyk, do sporej liczby wypadków dochodzi właśnie dlatego, iż większość z nas zakłada, że inni kierowcy jeżdżą zgodnie z przepisami. Zasada ta jest szczególnie ważna w odniesieniu do pieszych i rowerzystów. Często są oni słabło widoczni na drogach, a ich zachowanie nie zawsze możemy przewidzieć.

Świeży oddech może mylić – sprawdź promile!

Mało kto z nas zdaje sobie sprawę, że aż 78% nietrzeźwych kierowców zatrzymanych przez policję to osoby, które usiadły za kierownicę dopiero następnego dnia po wypiciu alkoholu. Statystyki mówią same za siebie. Alkohol w naszym organizmie nie spala się tak szybko, jak byśmy sobie tego życzyli, a nawet wolniej, niż nam się wydaje. Nie ma również uniwersalnego sposobu, który pozwalałby nam stwierdzić z całą pewnością, że w kilka godzin od spożycia alkoholu możemy prowadzić pojazd. Czas, który mija od konsumpcji alkoholu do całkowitego wytrzeźwienia, zależy od wielu czynników, takich jak indywidualny proces spalania alkoholu, masa ciała i płeć. Długi sen, obfity prysznic czy miętówka nie przyspieszą tego procesu, gdyż alkohol rozkładany jest w wątrobie. Za jazdę pod wpływem alkoholu, czyli powyżej 0,2 promila we krwi (odpowiednik małego piwa), grozi utarta prawa jazdy oraz więzienie. Jeśli na weekendowy wypad jedziemy grupą, koniecznie ustalmy wcześniej, kto będzie kierowcą. Padło na Ciebie? Wstrzymaj się od picia alkoholu na wiele godzin przed rozpoczęciem podróży. Przydatną rzeczą będzie zaopatrzenie się w podręczny alkomat. Za przyzwoity alkomat zapłacimy ok. 100 zł lub… możemy pobrać darmowy kalkulator promili na telefon komórkowy. By zainstalować alkomat w telefonie, wystarczy skorzystać z bezpłatnej aplikacji „Sprawdź promile”. Aplikacja  jest prosta w obsłudze i działa na większości telefonów komórkowych. m.in.  na iPhony, Androidy i modele obsługujące aplikację java. Możemy ją pobrać na dwa sposoby: poprzez zeskanowanie swoim telefonem QR kodu na stronie abcalkoholu.pl lub pobrać aplikację bezpośrednio z AppStore czy Google Play. Po wprowadzeniu swoich danych (płeć, wiek, waga oraz ilość wypitego alkoholu i czas zakończenia picia) aplikacja obliczy orientacyjny poziom promili w organizmie oraz pokaże czas, kiedy możemy bezpiecznie usiąść za kierownicą. Pamiętajmy, że trzeźwość kierowcy obowiązuje niezależnie od pokonywanego dystansu. Dlatego będąc już na miejscu i chcąc rozkoszować się urlopem oraz korzystać z lokalnych atrakcji, róbmy to z głową, pamiętając o syndromie „dnia następnego”. W razie czego poranną jazdę samochodem zastąpmy taksówką lub dłuższym spacerem.

Poczuj miętę do bezpiecznej jazdy
Majowy weekend to okazja do pierwszego z całej serii letnich wyjazdów. Wszyscy chcemy zaliczyć ich jak najwięcej, dlatego warto zadbać, by były one nie tylko przyjemne, ale także bezpieczne. Warto przy tym pamiętać, że bezpieczeństwo na drogach zależy w dużej mierze od nas samych, czyli tych, którzy się po nich poruszają.


Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:

Ile kalorii mają śledzie
Płeć dziecka a wiek rodziców.
Czy ryba w occie tuczy
Ile kalorii ma sałatka śledziowa z majonezem
zaszycie alkoholowe

Wersja do druku